Agnieszko, dziękuję za linki
wszystko przeczytałam. Jedynie bardzo stary wątek Anji jest już chyba niedostępny.
niektóre przyczyna to ja już mogę sama wykluczyć.
inne wyglądaja "obiecująco"
Mały drapie się. Zaczął już dawno temu, niedługo po przenosinach z dołu do mieszkania.
Były oczywiście odchplone już na wstępie,
ale licho nie śpi, opryskałam wszystkie ponownie, gdzieś w połowie grudnia.
To już sporo temu, prawda?
Wykluczamy pchły i inne pasożyty skórne,
wykluczamy grzyba.
Pozostaje:
- alergia (raczej pokarmowa, chyba, że kontaktowa na psa

)
- dyskomfort psychiczny (kociak jest niesamowicie namolny, najchętniej wessałby się we mnie, a ja ciągle w biegu, no, i kolejka do miziania raczej spora

)
- hormony (tydzień temu kastrowany)
- choroba włosa (to wpycham na siłę, bo łysieje miejscowo)
- tzw. łysienie plackowate (z medycyny ludzkiej

)
Zaczynamy od najprostszej rzeczy, czyli ustalenia na co jest uczulony.
Agnieszki, bardzo Wam dziekuję za bazarki i pieniążki
są teraz bardzo potrzebne,
narobiło sie sporo wydatków na badania i leki
Magiczna Pani twierdzi, że to moja wina, jeszcze nie rozumiem dlaczego,
ale będę ten temat drążyć

dopóki ma do mnie cierpliwość
