Całkowicie pochłonął mnie FIP!!!!
SKURWYSYŃSTWO NIE DO WYTĘPIENIA.
Tym razem walczę o zycie Balu - Nie wiem jak to zrobię ale na dzień dobry potrzebuję 400 złoty. Nie wiem co robić. Ale chcę ratować Balu - mojego małego przyjaciela. Moze chociaz On wygra to świństwo jako jeden z nielicznych zyjących kotów przybyłych na kociarnię 30 września 2009 roku. Moze to jemu dane jest zyć.
Zdecydowana większość kotów które przybyły do Nas w okresie 30.09.09' niestety nie zyje. Nie wiem co wtedy panowało w schronisku, ale wiem ze skutki odczuwamy do dziś. I mam pomału dość tego, ale nie mam zamiaru patrzeć i nic nie robić. Balu zyje i chce zyć.
Moze pójdę pod latarnię - tylko kto by mnie zechciał
Moze Wy macie jakieś pomysły skąd wytrzepać 400 - 500 zł na DZIEŃ DOBRY.