Dwa tygodnie temu przeszedł jakiegoś wirusa, wrócił do zdrowia ale od sylwestra zauważyłam że kotek ciężko oddycha więc udałam sie do weterynarza. Padło podejrzenie na FIP ponieważ kotek ma żółtaczkę, spada mu waga ciała, jest apatyczny.
Wczoraj miał robione badanie krwi wyniki ma takie:
ASPAT: 167,20 (6,34)
ALAT 65,4 (20-107)
MOCZNIK 5,61 (4,15 - 11,62)
KREATYNINA 1,70 (1,0-1,7)
FOSFATAZA ALKAICZNA 41,6 (23-107)
BILIRUBINA 34,24 (0,00-6,8)
WBC: 57,5 (10,0-15,0)
RBC 8,65 (6,50-10,00)
HGB 12,3 (8,0-15,0)
HCT 37,2 (24,0-55,0)
PLT 219 (100,0-400,0)
MCV 43 (40-40)
MCH 14,2 (13,0-17,0)
MCHC 33,0 (30,0-36,0)
RDW 15,9 (17,00-22,0)
MPV 10,90 (6,5-15,0)
%LYM 28,3 (20,3-55,0)
%MON 5,9 (1,0-4,0)
%GRA 65,8 (35,0-75,0)
LYM 16,2 (1,2-3,2)
MON 3,3 (0,3-0,8)
GRA 38,0 (1,2-6,8)
Wczoraj był robiony też test na obecność kronowirusów, wyszedł bardzo mocno pozytywny.
Dziś miał robione usg klatki piersiowej i brzucha, w klatce widać płyn (stąd problemy w oddychaniu), osłuchowo jest bardzo dobrze.
Kot ma apetyt, chętnie i często je, co prawda nie w dużych ilościach ale w ogóle. Przy każdym jedzeniu pije. Siuśki ma intensywnie żółte ale mało. Wet powiedział że to przy dużej bilirubinie normalne.
I teraz opcje są takie: w związku z mocno podwyższonym WBC mamy wątpliwości co do FIP. Lekarz powiedział (i do tej opcji bardziej się skłania) że to zapalenie opłucnej. W środę będzie robiona powtórna morfologia, codziennie będzie badanie usg czy płyn nie zszedł do otrzewnej i czy na oczach nie robią sie wybroczyny.
Powiedzcie mi, bo czytałam macie doświadczenie z FIP czy kotek ma szanse? Czy w Waszej opinii to FIP czy myślicie podobnie jak wet?
Dodam że od sylwestra nie widze żadnego pogorszenia stanu kotka a co więcej od wczorajszego zmienionego antybiotyku (z betamoxu na jakiś o zwiększonym spektrum działania) kotek się ożywił, zwiększył mu się apetyt i więcej sika.
Dodam tylko jeszcze że coś właśnie mu się pogorszyło


Bardzo proszę o pomoc w interpretacji tego wszystkiego
