[Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 02, 2010 19:45 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Wszystkim miłośnikom kotów życzę w Nowym Roku 2010 samych udanych adopcji a prywatnie spełnienia marzeń tych dużych i tych malutkich.

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

Post » Sob sty 02, 2010 21:29 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Hathor pisze:Witam serdecznie w Nowym Roku i życzę wszystkiego dobrego!
Mam pytanie do ekspertów od małych i dużych kocich spraw: czy również Wasze pupile w okresie zimowym są naelektryzowane jak ruska bateria? :D Co z tym fantem zrobić? :roll: Spryskuję systematycznie w moim mieszkaniu zasłony, koce, dywany i narzuty środkiem antystatycznym.

1. Wymienić podłogę na drewnianą
2. Wyrzucić sztuczne dywany i koce
3. Ubierać się w miarę możliwości w naturalnego pochodzenia ciuszki
- zrobiłam to i mam nieco większy spokój, kiedyś strzelałam jak ruska bateria, moje 4 futra takoż...
Pozdrawiam w nowym roku

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 02, 2010 21:38 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Eleonorka jutro idzie do nowego superdomku :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 02, 2010 22:01 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

LU jaka fajna wiadomość...pisz cos wiecej o nowym domku Eleonorki bezogonkiObrazek
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 02, 2010 22:27 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Poradzcie co zrobić.

Swego czasu ukradłam dla sąsiada 3 koty - sąsiad meliniarz, nie dba o swoje zwierzęta. Jakieś dwa miesiące temu przygarnął dwa podrośnięte kociaki, dokarmiałam je anonimowo :? a dziś biedne przyszły do mnie na okienko, wpuściłam, nakarmiłam i już miałam je ukraść i powieść do Basi ale po rozmowie z nią przemyśłałam, że może lepiej je puścić i dokarmiać. Są to dwa chłopaki,śliczne :roll: jeden biało dymny a drugi biało srebrny.
W uszach mają bagienko, poczyściłam i zapuściłam krople od świerzba.
Teraz nie wiem co robić :? może faktycznie zostawić i na wiosnę wykastrować bo jak zabiorę to mogą sobie przyciągnąć kotki, które będą się mnożyć ... co robic jak myślicie ??
Ostatnio edytowano Sob sty 02, 2010 22:34 przez monia3a, łącznie edytowano 1 raz

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 02, 2010 22:30 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

SZczęśliwego Nowego Roku ,spełnienia marzeń i radości ,
Obrazek

Denisek

 
Posty: 42
Od: Pon lis 30, 2009 21:07

Post » Sob sty 02, 2010 23:52 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Basica pisze:LU jaka fajna wiadomość...pisz cos wiecej o nowym domku Eleonorki bezogonkiObrazek


ludzie kotolubni i mający kotę - znajdę w domu :) i, co najważniejsze, Elce też przypadli do gustu, bo nie uciekła przed nimi pod kanapę, jak to ma w zwyczaju :wink:
mam nadzieję, że Elka dogada się z kotą rezydentką, bo inaczej może być nieciekawie... :? ot, najwyżej wróci do nas :mrgreen:
ps. to ci od Balbiny na kotkowie... zaginęła im kota, ale Elka będzie kotą niewychodzącą. obiecali.
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sty 03, 2010 13:32 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

monia3a pisze:Teraz nie wiem co robić :? może faktycznie zostawić i na wiosnę wykastrować bo jak zabiorę to mogą sobie przyciągnąć kotki, które będą się mnożyć ... co robic jak myślicie ??


Monia, wydaje mi się, że z Basicą dobrą strategię wymysliłyście. To jest tzw. mniejsze zło :evil:
Obrazek

kassja

 
Posty: 3417
Od: Czw lut 05, 2009 23:24
Lokalizacja: Białystok KOTKOWO

Post » Nie sty 03, 2010 15:30 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

monia3a pisze:Poradzcie co zrobić.

Swego czasu ukradłam dla sąsiada 3 koty - sąsiad meliniarz, nie dba o swoje zwierzęta. Jakieś dwa miesiące temu przygarnął dwa podrośnięte kociaki, dokarmiałam je anonimowo :? a dziś biedne przyszły do mnie na okienko, wpuściłam, nakarmiłam i już miałam je ukraść i powieść do Basi ale po rozmowie z nią przemyśłałam, że może lepiej je puścić i dokarmiać. Są to dwa chłopaki,śliczne :roll: jeden biało dymny a drugi biało srebrny.
W uszach mają bagienko, poczyściłam i zapuściłam krople od świerzba.
Teraz nie wiem co robić :? może faktycznie zostawić i na wiosnę wykastrować bo jak zabiorę to mogą sobie przyciągnąć kotki, które będą się mnożyć ... co robic jak myślicie ??

Monia, wydaje mi się, .ze racjonalniej będzie jak będą "odjajczone" i nie przysporzą małych a sąsiad i tak nie zorientuje się w czym rzecz. Masz rację, jak zabierzesz je, to przyciągnie nowe itd...One mają gdzie spać, żeby było sucho i nieprzewiewnie?

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sty 03, 2010 21:43 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Hathor - dobre :) o takim wykorzystaniu energii z kota nie pomyślałam :) W każdym razie poturlaliśmy się trochę ze śmiechu...
bozennak - pytanie - dzwonila pani dr Renatka, ze ma u siebie klatke siatkowa, odkaza sie. Moge ja jutro zabrac, ale moze sie jeszcze wam przyda? zostalo cos tam jeszcze do zlapania? (mamcia Sykusia i rodziny?)

Lusesita - jak tam Bezogonka?

Kassja - przedwczoraj dzwoniła jeszcze jedna pani ws tych kiciów z Jurowieckiej, koleżanka tej co ją na ciebie nasłałam ostatnio. Też się martwi... Jakoś tak dziwnie to wszystko zagląda - koty tam żyją od dawna, jakoś sobie radziły. Raczej nie dają się podejść, więc marna szansa, że ktoś je złapał. Co do pp - no niby prawdopodobne, ale trochę za duży mróz na takie choróbska (oby..)

Wczoraj nastąpił transfer "dalmatyńczyków" - niestety narazie 4 :cry: Oczywiście nie siedziały w suszarni...Dwa pojechały do Uli, dwa do nowej dziewczyny na Narewskiej. Niestety jej kotka nie okazała się gościnna - dziś wróciły do mnie (dokładnie 1, bo drugi zostal u jej sąsiadów :) Kicia która przyjechała tymczasuje się u sąsiadki piętro wyżej - może coś z tego będzie :)
Dziś pisałam do pana czy dwa pozostałe kicie mają dach nad głową - bo jakoś tak trochę bardzo zimno jest. Ponoć się suszą w suszarni. Oby...

Szczoteczka moja jest ZAKOCHANA. Straaaaasznie zakochana. Wszyscy mężczyźni są jej przyjaciółmi, niezależnie od przynależności gatunkowej 8) Ta kota jest mega sprytna - co się tylko nie przymierzę do ciach to ona a to katar a to biegunka a to limo na oku :) A że zdechlak z niej straszny to strach. Ona nawet każde szczepienie ciężko odchorowuje.
Na szczęście nie wyje głosem czysto wołowym tylko grucha sobie radośnie, przytula się do swoich łapek i jest taka mega - rozkoszna. Taka kobietka - kokietka.
Tylko dzieci trochę zdezorientowane że "mama" się słania na łapkach i turla. No i nie chce się z nimi bawić...
Te maluchy śmieszne są - różnią się od siebie jak tylko moga się różnić od siebie czarne koty - przechrzciłam je na Flipka i Flapka.
Flipka to Krecinka - szczuplutka, elegancka, jak postaci z japońskich komiksów - długie łapki, wielkie oczy.
Obrazek
Flapka to stwór zakanapowy - taka beczułka na krótkich łapkach i wiecznym wyrazem troski na ryjku. Bardzo grzeczna, choć czasem lewituje 8)
Obrazek
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sty 03, 2010 22:40 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

aga&2 pisze:Lusesita - jak tam Bezogonka?


Elka pojechała do nowego domku :D powitanie standardowe - syczenie na siebie i uciekanie, ale Elka nie daje się tak łatwo. moja krew :twisted:
właściciele zapowiadają, że jej nie oddadzą, a mój Sajmon prawie płacze za nią :mrgreen:
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon sty 04, 2010 12:43 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

bozennak- Pięknie dziękuję za porady. W miarę możliwości będę je wprowadzać w życie.
Chociaż nie ukrywam, że opcja praktycznego wykorzystania futerkowych zasilaczy jest nader kusząca... :wink:
aga&2- Dziękuję, ale gdzie mi tam do Pani- autorki rozbrajająco zabawnych postów. Uważam, że warto do szarej prozy życia wprowadzić odrobinę radości, nawet jeśli czasami ma to oznaczać odwołanie się do raczej wisielczego humoru :D .

Hathor

 
Posty: 14
Od: Pon wrz 21, 2009 8:09

Post » Pon sty 04, 2010 19:56 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Witam serdecznie


Mam do sprzedania kuwetę TRIXIE model Bill 2 F po cenie hurtowej 80 zł.
Jeżeli jest ktoś zainteresowany proszę o kontakt na maila. Jestem z Białegostoku.

Mageda

 
Posty: 210
Od: Pon sty 04, 2010 19:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon sty 04, 2010 20:40 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

aga&2 pisze:Wczoraj nastąpił transfer "dalmatyńczyków" - niestety narazie 4 :cry: Oczywiście nie siedziały w suszarni...Dwa pojechały do Uli
I proszę natychmiast je zabierać :wink: Po prostu nie da się z nimi mieszkać! Cały czas trzeba patrzeć pod nogi, bo biegają z szybkością światła, ciągle rozrabiają, albo mordują się albo z uporem maniaka ściągają na podłogę zostawione gazety i mruczą w czasie jedzenia, czyszczenia uszu, obcinania pazurków :strach: Już sama nie wiem, czy lepsze poprzednie dzikoty czy te megafony :roll: To pojętne bestie, w lot nauczyły się, że ludź w kuchni to możliwość wyżebrania papu i teraz mam pięciogłos :twisted: I oczywiście to kolejne, które są identyczne
A na poważnie, to niesamowite tulaki, które mają grube, długie futerko, jak misie polarne :D
Bazylek 27.03.2012 [*] Ludzik 11.03.2015 [*] Julia 19.09.2021 [*] Bułka 9.10.2021 [*] Barszczyk 15.03.2022 [*] Na pewno do Was przyjdę, na pewno.
Obrazek

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon sty 04, 2010 21:02 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

1969ak pisze:
aga&2 pisze:Wczoraj nastąpił transfer "dalmatyńczyków" - niestety narazie 4 :cry: Oczywiście nie siedziały w suszarni...Dwa pojechały do Uli
I proszę natychmiast je zabierać :wink: Po prostu nie da się z nimi mieszkać! Cały czas trzeba patrzeć pod nogi, bo biegają z szybkością światła, ciągle rozrabiają, albo mordują się albo z uporem maniaka ściągają na podłogę zostawione gazety i mruczą w czasie jedzenia, czyszczenia uszu, obcinania pazurków :strach: Już sama nie wiem, czy lepsze poprzednie dzikoty czy te megafony :roll: To pojętne bestie, w lot nauczyły się, że ludź w kuchni to możliwość wyżebrania papu i teraz mam pięciogłos :twisted: I oczywiście to kolejne, które są identyczne
A na poważnie, to niesamowite tulaki, które mają grube, długie futerko, jak misie polarne :D

o ludzie to muszą być słodziaki...
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], LimLim, Patrykpoz i 69 gości