Niestety kicia nadal bezdomna. Pani była, widziała kotkę, ale zastrzegła, że z uwagi na poważną chorobę w rodzinie jest zmuszona sprawę odłożyć. Miała zadzwonić, nie zadzwoniła.
maja_brygida22 pisze:Biedulka... Czy ma chociaż gdzie się schronić w te mrozy?
Domek na naszej działce ma zawsze uchylone drzwi - działkowe koty mogą się tam schronić. Mają tam jedzenie i kocyki. Nie jest więc tak zle, ale to co dla prawdziwych dzikusków jest prawie rajem, dla oswojonej koteczki, łaknącej kontaktu z człowiekiem to ledwie namiastka.