Łódź-dziki przesiedlane z walących się fabryk,dziękujemy!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie gru 27, 2009 0:06 Re: Łódź-dziki przesiedlane z walących się fabryk,dziękujemy!

Właśnie złapała się siostra Białej Łapy, siedzi już w klatce. Jest znacznie chudsza i drobniejsza niż siostra, strasznie wygłodniała i zachowuje się, jak niewidomy kot. Mam nadzieję, że się mylę, w poniedziałek jedzie na sterylizację, zobaczymy, co powie wet i jak jutro będzie się zachowywała i jak będą reagowały źrenice przy dziennym świetle.
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 27, 2009 10:09 Re: Łódź-dziki przesiedlane z walących się fabryk,dziękujemy!

Karoluch pisze:Właśnie złapała się siostra Białej Łapy, siedzi już w klatce. Jest znacznie chudsza i drobniejsza niż siostra, strasznie wygłodniała i zachowuje się, jak niewidomy kot. Mam nadzieję, że się mylę, w poniedziałek jedzie na sterylizację, zobaczymy, co powie wet i jak jutro będzie się zachowywała i jak będą reagowały źrenice przy dziennym świetle.


Mieliście udane święta jednym słowem :lol:

Też pingwinia?
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Nie gru 27, 2009 12:59 Re: Łódź-dziki przesiedlane z walących się fabryk,dziękujemy!

ok. 6 rano złapała się kolejna kotka - najnowsze zdobycze są czarne. Strażnik przyznał się, że się pomylił; pierwsza złapana czarna, która jak na mój gust ma jakieś problemy ze wzrokiem, jest jednym z podrostków, które myślał, że nie przeżyły, były dwa. To ta druga kotka złapana z samego rana jest siostrą Białej Łapy. W klatce zachowuje się spokojnie, nie jest mocno wystraszona, ale gdy tylko próbuję się do niej zbliżyć staje dęba, jak jej siostra. Jutro rano dziewczyny jadą na sterylizację. Podsumowując, mamy 2 z 3 dorosłych i 1 z 2 podrostków.
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 27, 2009 13:13 Re: Łódź-dziki przesiedlane z walących się fabryk,dziękujemy!

A zdjęć to ja się doczekam :twisted:
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Nie gru 27, 2009 22:41 Re: Łódź-dziki przesiedlane z walących się fabryk,dziękujemy!

a będzie jakaś Owieczkofoteczka?
bym banerek zrobiła 8)
com obiecała :oops:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 28, 2009 18:20 Re: Łódź-dziki przesiedlane z walących się fabryk,dziękujemy!

Przedstawiam zatem piękną Owieczkę :1luvu:
Obrazek
niestety najbardziej unikającą kontaktu z człowiekiem ze wszystkich (zdjęcia robione z lampą, stąd źrenice są wąskie; normalnie są wielkie jak 5zł ze strachu). Prosiłam o nacięcie uszka, niestety Owieczka straciła cały czubek.. Jednak nadrabia pięknymi białymi skarpetkami i białą smugą pod brzuszkiem. Dwie czarne złośnice są już po sterylizacji, zdjęcia będą na dniach. Cieszę się, że kotki dość dobrze znoszą pobyt w klatce, jedzą i załatwiają się, przetrzymam je spokojnie te dwa tygodnie. Jeśli jednak zaczną się oswajać, bardzo mile widziane będą domki tymczasowe :mrgreen: mamy w tej chwili 9 kotów i psa, do złapania są jeszcze co najmniej 2 koty, mam za mało czasu, żeby porządnie je oswoić, jeśli będą chciały współpracować. Za to Rysia z zadowoleniem wykorzystuje klatkę dzikunów, potwierdzając powiedzenie, że kot przyjmuje kształt pojemnika, w którym się znajduje :wink: Obrazek
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 31, 2009 18:37 Re: Łódź-dziki przesiedlane z walących się fabryk,dziękujemy!

Biała Łapa i młodsza czarna kotka zostaną za kilka dni wypuszczone; są mocno zestresowane, nie jedzą ani nie załatwiają się przy mnie, wciskają się w kąt i nie chcą, żeby je ruszać, młodszej czarnej zdarza się załatwić pod siebie :( Dobrze, że jedzą i korzystają z kuwety, gdy są same. Łapce rana ładnie się zagoiła, czarna była sterylizowana w poniedziałek, rana goi się ładnie, za kilka dni pozwoli już na wypuszczenie. Chciałam, żeby posiedziały z tydzień dłużej, ale za bardzo się denerwują, niestety z każdym dniem bardziej. Tak więc gdy skończą się huki i wariactwa sylwestrowe, w okolicy weekendu dziewczyny pojadą w nowe miejsce; martwiłam się o temperatury, bo znów idą mrozy, ale w nowym miejscu wszystkie budki są ogrzewane, normalnie raj dla dzików :D Starsza czarna kotka rokuje na oswojenie, zostaje u nas na dt. Do złapania zostały przypuszczalnie dwa koty - jeden dochodzący na żarełko z ul. Czerwonej, a drugi to kotka z miotu młodszej czarnej. Ostatnio widujemy ślady tylko jednego kota, dlatego podejrzewamy, że kot z Czerwonej, gdy zniknęły karmicielki, przestał przychodzić. Klatka pracuje prawie co noc.
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 02, 2010 9:35 Re: Łódź-dziki przesiedlane z walących się fabryk,dziękujemy!

młodsza kotka z terenu fabryk nie pojawia się już bardzo długo; strażnik zmienia co jakiś czas zdanie.. Od około dwóch dni nie widać też kota dochodzącego z Czerwonej. Mam nadzieję, że siedzi gdzieś spłoszony sylwestrowymi hukami i niebawem wyjdzie z ukrycia. Przybłąkał się tam około 3 lat temu; jak określił to strażnik "jest stary, jakiś brzydki i bardzo cwany", czyli mój ukochany typ kota :mrgreen: Przed sylwestrem widywaliśmy ślady jego łapek, teraz ich nie ma. Klatka będzie pracowała jutro całą dobę, zobaczymy, czy kocisko się pokaże.
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 04, 2010 17:19 Re: Łódź-dziki przesiedlane z walących się fabryk,dziękujemy!

Dziś nad ranem złapał się kolejny kocur, ale to nie ten, o którym mówił strażnik. Dzisiejszy to domniemany ojciec wszystkich złapanych kotek, według strażnika ma "ze dwadzieścia lat, jak nic" ;) aż tyle to raczej nie, ale na pewno jest starszym kotem. Ogromnie się zdziwiliśmy, gdy zobaczyliśmy w klatce dzisiejszą "zdobycz". kocisko jest wielkie i ma niebieskie puchate futro, reszta kotów to czarnuchy (i jeden pingwin). Na razie jest mocno wystraszony. Na pierwszy rzut oka kot wygląda całkiem znośnie, ale pod zbitym brudnym zastrupiałym futrem czuć wszystkie kości. Strasznie świszczy przez nos, ma zapalenie spojówek i ropny wyciek z oczu, tak więc na pewno jakaś infekcja górnych dróg oddechowych. Na odcinku ogonowym kręgosłupa ma jakieś zgrubienie chrząstki, w środę lub czwartek zabieramy go do dr Ewy, na razie do kastracji się nie nadaje. Spróbujemy pobrać mu krew. Udało mi się obejrzeć jego zęby - sporo kamienia, części zębów brakuje, jeden kieł ułamany jak by po upadku z wysokości, stan zapalny dziąseł, kilka zębów podeszłych ropą :( pozostałe kotki były w bardzo dobrej kondycji, zdrowe, wykarmione. A temu zakapiorowi chyba starość dała w kość. Klatkołapka poluje na kolejnego kocura, ale od kilku dni widujemy ślady tylko jednego i jak się dziś okazało, był to ten niebieski.
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości