Iskierka chciała zgasnąć. Ktoś pokochał...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 01, 2010 18:51 Re: Iskierka chciała zgasnąć. Akcja "skok na kolana" s.13

Na pierwszym ma minę w stylu - dlaczego mnie budzisz? :lol:

Niestety, muszę ją zaraz ściągnąć z ciepłych kolan i zabrać do łazienki (w wiadomym celu)

:(

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pt sty 01, 2010 18:57 Re: Iskierka chciała zgasnąć. Akcja "skok na kolana" s.13

:ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt sty 01, 2010 19:14 Re: Iskierka chciała zgasnąć. Akcja "skok na kolana" s.13

Masz lampę???? :D :D :D :D :D :D :D :D :D

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Moje kocie serduszko :) :) :) :) :) :)

Ira.

 
Posty: 621
Od: Śro sie 05, 2009 9:34
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt sty 01, 2010 21:13 Re: Iskierka chciała zgasnąć. Akcja "skok na kolana" s.13

Noworoczny Sumak z noworocznego spaceru :) życzę wiele szczescia na cały rok :)
Obrazek
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Sob sty 02, 2010 1:32 Re: Iskierka chciała zgasnąć. Akcja "skok na kolana" s.13

Iskierka i kolana part two:

Kiedy już miałam tę mrucząco/warczącą (później napiszę dlaczego akurat warczącą) kupkę futra na kolanach, nagle przypomniało mi się, że zaraz leci jedna z moich ulubionych bajek Disney'a w telewizji (taki dzieciuchowski sentyment) - miałam obejrzeć razem z mamą. Z drugiej strony, nie miałam serca ściągnąć Iskierki z kolan, tak słodko sobie spała, mrucząc i rozwalając się na wszystkie strony, a to zwineła się w kłębek, a to prostowała sobie kosteczki. Uroczy widok. Mama woła z pokoju a ja mam dylemat co zrobić. Wpadłam na genialny, aczkolwiek lekko zwariowany pomysł, bo przecież mogłam ją normalnie zdjąć z tych nieszczęsnych kolan. Ale ja miałam doskonały pomysł jak ściągnąć Iskierkę z kolan, wogóle jej nie ruszając, żeby broń boże nie zdenerwować biednego kota. Powiedziałam mamie żeby poszła do kuchni, otworzyła lodówkę, a następnie wyciągneła z niej kocią puszkę i nałożyła trochę do jednaj z misek (koty miały co prawda dostać jedzenie dopiero późnym wieczorem, ale co mi tam) mama wstała z kanapy bardzo niechętnie, bo film już się akurat zaczynał, a wiadomo, nikt nie lubi jak mu się przerywa film, i to jeszcze na początku. Ale mama poszła w końcu do kuchni, i zaczeła nakładać jedzenie. Pierwszy odruch - Iskierka się budzi, lekko podniosła główkę do góry, i zaczeła orientacyjnie kręcić noskiem, mimo to, leżała dalej. Chyba nie miała zamiaru wstawać z ciepłych kolan... co jest do niej bardzo niepodobne, bo kto jak kto, ale Issa zawsze pierwsza leciała do kuchni. Z pokoju wybiegła akurat Maja, która leżała na łóżku, tuż obok nas, a muszę dodać że Maja to straszny łasuch. Reszta kotów - zero reakcji, najedzone albo nie mają ochoty. Tylko Alek wstał cichutko ze swojego pudełka, wpatrując się a to w mamę, a to w puszkę, którą trzymała w rękach (pudło jest naprzeciwko kuchni, blatu) ale zabrakło mu odwagi, żeby pójść po jedzonko, boi się kotów, Majki chyba najbardziej... a Maja już w kuchni. Kiedy Iskierka zauważyła że Maja pobiegła do kuchni, lekko niechętnie, ale w końcu wstała. Ziewneła i zaczeła się powoli zbierać do "wyjścia". Widać że niechętnie. Kątem oka dostrzegłam resztę kotów w składzie: Sally i Filip, które powolnym krokiem szły do kuchni. Iskierka też je zobaczyła. Tego już było za wiele, nie mogła już dłużej czekać, zeskoczyła z kolan i pobiegła do kuchni niczym błyskawica, żeby się broń boże nie spóźnić. Co prawda Isska się spóźniła, ale przy miskach i tak jest zawsze pierwsza - inne koty się jej boją, więc Iskierka nie musi się tak spieszyć. Uff, mogłam nareszcie pójść na swój film. A koty zadowolone - miały przecież dostać jedzonko późnym wieczorem, a dzięki Iskierce dostały je trochę wcześniej. Sama Iskierka była w siódmym niebie, zjadła z apetytem swoją porcję i jeszcze dokończyła za koty, które nie zjadły wszystkiego (to normalka) Po skończonej kolacji, Issa uśmiechnięta, od ucha do ucha, bo wiadomo, najedzony kot, to szczęśliwy kot, czyż nie? wolnym krokiem udała się prosto do pokoju, celem rozłożenia się wygodnie na swoim "fotelu" i odbycia swojej wieczornej toalety. Mocno się zdziwiła, kiedy nie zobaczyła mnie na swoim... krześle o tej porze. Iskierka wie że o tej godzinie zawsze pracuje na komputerze, tym razem było trochę inaczej, w końcu weekend. Na dodatek wolny! A ponieważ poszłam wtedy na film - Issa sama wskoczyła na moje ukochane krzesło, a za punkt honoru postanowiła sobie na mnie poczekać. Uparcie, jak to na Iskierkę przystało.

Obrazek

Obrazek

Film sie skończył, a kot spał sobie smacznie na obudowie komputera. Mój widok nie zrobił na niej żadnego wrażenia, spała sobie dalej, nawet na mnie nie spojrzała. I wcale nie miała ochoty wstawać z tej ciepłej obudowy komputera, żeby usiąść na tym, co lubi najbardziej - czyli moich kolanach. No cóż, biedula czekała, czekała i się nie doczekała, więc postanowiła zmienić miejsce swojego wypoczynku, i chyba tak już zostanie...
Ostatnio edytowano Sob sty 02, 2010 1:37 przez Cameo, łącznie edytowano 1 raz

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Sob sty 02, 2010 1:36 Re: Iskierka chciała zgasnąć. Akcja "skok na kolana" s.13

Cos pieknego...
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob sty 02, 2010 9:12 Re: Iskierka chciała zgasnąć. Akcja "skok na kolana" s.13

Cameo!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Witajcie raniutko! :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob sty 02, 2010 16:51 Re: Iskierka chciała zgasnąć. Akcja "skok na kolana" s.13

Dorota pisze:Cos pieknego...


Noooooooooooooooooooooooooooooo :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Moje kocie serduszko :) :) :) :) :) :)

Ira.

 
Posty: 621
Od: Śro sie 05, 2009 9:34
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob sty 02, 2010 17:40 Re: Iskierka chciała zgasnąć. Akcja "skok na kolana" s.13

Cudna, i ma nieziemsko zielone oczęta

dorotka_ma_kotka

 
Posty: 3
Od: Sob sty 02, 2010 16:49
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 02, 2010 18:06 Re: Iskierka chciała zgasnąć. Akcja "skok na kolana" s.13

Wszystkiego naj .... dla Ciebie i kotów :kotek: :ok:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Sob sty 02, 2010 18:54 Re: Iskierka chciała zgasnąć. Akcja "skok na kolana" s.13

:1luvu: :1luvu: .

myszka007

 
Posty: 283
Od: Sob maja 09, 2009 18:21
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob sty 02, 2010 18:57 Re: Iskierka chciała zgasnąć. Akcja "skok na kolana" s.13

Iskierka musi iść jak najszybciej na stół. Nie, nie ma rujki, ma coś znacznie gorszego. Nie wiecie czy kotki z grzybem też mogą być sterylizowane? bo zanim ona wyzdrowieje, to... miną wieki. A mnie rodzina zabije :strach:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Sob sty 02, 2010 19:06 Re: Iskierka chciała zgasnąć. Akcja "skok na kolana" s.13

8O 8O 8O 8O 8O chcesz powiedziec, ze ona... JEST KOTNA :?: :?: :?: :!: :!: :!:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob sty 02, 2010 19:08 Re: Iskierka chciała zgasnąć. Akcja "skok na kolana" s.13

8O 8O 8O Oj...
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob sty 02, 2010 19:16 Re: Iskierka chciała zgasnąć. Akcja "skok na kolana" s.13

Nie. Jeszcze gorzej...

I przy okazji wiem, dlaczego została oddana do schroniska.

Ona znaczy teren... mama się wściekła bo nasiusiała (trochę to pachniało, nawet nadal czuć) do suszarki na naczynia i na stół obok. Robi to też regularnie na podkładki, czy obok kuwety :twisted: I to i to. W ogromnych jak na nią ilościach. Co innego jak kot siusia na podłogę (taka Niki np.) czy dywan, a co innego jak zaczyna na stół, sprzęty czy jedzenie.

Miałam dzisiaj małą wymianę zdań - ale Iskierka zostaje. Nawet by mi to do głowy nie przyszło...

A tak się cieszyłam kiedy pierwszego dnia zobaczyłam ją w kuwecie...

:(

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 193 gości