Koć&Pluszon 12. Dwa ghule z bonusem

[aga9955]

fajna Paciata bestia

mam slabosc, oj

[redaf]

fajna Paciata bestia
mam slabosc, oj

Ta ja lecę pakować

Rano bździągwa już całkiem długo posiedziała mi na kolanach bez trzymanki.
Rozluźniona.
Nawet jej się przytulić zdarzyło.
Potem hycnęła z kolan z godnością zamiast spitalać jak gópia.

[kristinbb]

Szczęśliwego
Nowego Roku....!!!

[redaf]

Bździągwa postanowiła zmienić coś w swoim życiu.
Stwierdziła, że jest miziastym kotkiem



Wczoraj jak weszłam na taras siedziała na fotelu i nie spitoliła.
No to podeszłam i zaczęłam międlić babsko.
Się działo!
A brzuszek teraz poproszę...
a pocałuj w łebek...
a pod bródką też trzeba pogłaskac, nie zapominaj...
a złapię cię delikatnie zebami za palec...
a chwal za to, że ładnie i głośno mruczę...

Aż się przeraziłam, że to objawy jakiejś strasznej kociej choroby.
Myślałam, że jej może do dziś przejdzie.
Nie przeszło

[varia]

Ktoś podmienił Tobie kotka, a Ty o tym tak spokojnie mówisz.

[Blusik]

Musi jeszcze wczorajsza jest, a na glątwie, to nic człowieka nie wzrusza

[redaf]

Ktoś podmienił Tobie kotka

NieE.
Moja metoda socjalizowania kotków przez zanudzenie w gułagu znów okazała się skuteczna.
Bździągwa została pozbawiona innych atrakcji niż moje wejścia na taras.
Tylko kwestią czasu było, kiedy je doceni.
I tak była tfarda.

Syndrom helsiński to jest to

[varia]

Moja metoda socjalizowania kotków przez zanudzenie w gułagu znów okazała się skuteczna.
Bździągwa została pozbawiona innych atrakcji niż moje wejścia na taras.
Tylko kwestią czasu było, kiedy je doceni.

O, to zupełnie jak ze mną na działkowisku. Też z braku innego towarzystwa i atrakcji w końcu zaczynam Ciebie tolerować.

[Blusik]

Moja metoda socjalizowania kotków przez zanudzenie w gułagu znów okazała się skuteczna.
Bździągwa została pozbawiona innych atrakcji niż moje wejścia na taras.
Tylko kwestią czasu było, kiedy je doceni.

O, to zupełnie jak ze mną na działkowisku. Też z braku innego towarzystwa i atrakcji w końcu zaczynam Ciebie tolerować.

Czyli metoda "na desperację"?????

[Jana]

Każda metoda dobra, jak widać

[Blusik]

Cel uświęca środki!

[redaf]

Czy na pewno jaki pierwszy dzień - taki cały rok?
Jeśli to prawda czuję się nieco zaniepokojona.

Kiedy wchodziłam o ósmej rano na moje osiedle...
Zamknięte, ogrodzone płotem, z ochroną. I wcale nad tym nie ubolewam wzorem urbanistów i socjologów. Wręcz odwrotnie
...na patio siedział kot.
Szaro-biały, wypasiony.
Chyba domowy wychodzący bo nie spitolił na mój widok.
Pogadaliśmy sobie chwilę.
Poczestowałam grzdyla chrupkami, których torebkę przypadkiem miałam w torbie.
Uprzejmie je pożarł.

Cały rok mam teraz co dzień spotykać tłuste koty zamiast atrakcyjnych brunetów?

P.S Bździągwa ma na drugie imię Przylepiec

[MariaD]

Cały rok mam teraz co dzień spotykać tłuste koty zamiast atrakcyjnych brunetów?

Może to atrakcyjny brunet zaczarowany w tłustego kocura, który czeka na odczarowujący pocałunek?
Pomyśl ilu kocurów vel brunetów pominęłaś i ilu zamiast dać buzi, ucięłaś jajka.

[moś]

wlaśnie chcialam powiedziec żeby Redaf pocalowala ...ale sie spoznilam..Maria mnie dobila

[Amidalka]

pozdrowienia dla Pacianki Przylepca


niewyraźne ale chyba można rozpoznać koteczka


Bałwanka jest prześliczna, grzeczna i łagodna - po prostu cud, miód i orzeszki
na otwartej przestrzeni wprawdzie nadal raczej spitala
(chociaż czasem już pozwala pomiziać się za uszkiem)
ale na kolankach mruczy i jakby kombinuje mniej

komu kolorowe cudo