Mój Pięciokot cz.12 Paaadaaaa śnieeeeg... :o

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Wylecę dziś z UK czy nie?

Ankieta wygasła Sob sty 09, 2010 16:33

1. Wylecę
6
27%
2. Nie wylecę
16
73%
 
Liczba głosów : 22

Post » Czw gru 31, 2009 19:13 Re: Mój Pięciokot cz.12 Wasz korespondent to tu, to tam.:))

Zdrówko :)
Obrazek
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Czw gru 31, 2009 19:20 Re: Mój Pięciokot cz.12 Wasz korespondent to tu, to tam.:))

Szczęśliwego nowego roku!

Obrazek

Obrazek

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Czw gru 31, 2009 20:34 Re: Mój Pięciokot cz.12 Wasz korespondent to tu, to tam.:))

WSZYSTKIEGO NAJPIĘKNIEJSZEGO W NOWYM ROKU!!!!!
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pt sty 01, 2010 1:06 Re: Mój Pięciokot cz.12 Wasz korespondent to tu, to tam.:))

noworoczne buziaki
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Pt sty 01, 2010 1:16 Re: Mój Pięciokot cz.12 Wasz korespondent to tu, to tam.:))

:piwa:
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pt sty 01, 2010 11:37 Re: Mój Pięciokot cz.12 Wasz korespondent to tu, to tam.:))

Tak spokojnego sylwestra to ja nie pamiętam - Rajmund sobie otworzył piwko, ja w braku "smaku" dyndałam nad soczkiem, siedzieliśmy sobie przytuleni oglądając filmy na kompie, a o północy poszliśmy do łóżeczka. Prawie jak grzeczne dzieci. :mrgreen: I tak wkroczyliśmy w nowy rok. Kuuurde... Niech ktoś zatrzyma czas... :cry:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt sty 01, 2010 12:21 Re: Mój Pięciokot cz.12 Wasz korespondent to tu, to tam.:))

Takie chwile się zawsze pamięta. Nie trzeba zatrzymywać czasu. Jeszcze tyle dobrego przed wami :ok:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pt sty 01, 2010 12:46 Re: Mój Pięciokot cz.12 Wasz korespondent to tu, to tam.:))

Czesć Noworocznie :wink:
Spelnienia najskrytszych marzeń w Nowym Roku życze :wink:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pt sty 01, 2010 12:48 Re: Mój Pięciokot cz.12 Wasz korespondent to tu, to tam.:))

kinga w. pisze:Tak spokojnego sylwestra to ja nie pamiętam - Rajmund sobie otworzył piwko, ja w braku "smaku" dyndałam nad soczkiem, siedzieliśmy sobie przytuleni oglądając filmy na kompie, a o północy poszliśmy do łóżeczka. Prawie jak grzeczne dzieci. :mrgreen: I tak wkroczyliśmy w nowy rok. Kuuurde... Niech ktoś zatrzyma czas... :cry:


Pieknie! :love:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt sty 01, 2010 12:53 Re: Mój Pięciokot cz.12 Wasz korespondent to tu, to tam.:))

A teraz jedziemy się poszlajać. :mrgreen:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt sty 01, 2010 13:43 Re: Mój Pięciokot cz.12 Wasz korespondent to tu, to tam.:))

Kinga, nie wracaj...

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 01, 2010 16:06 Re: Mój Pięciokot cz.12 Wasz korespondent to tu, to tam.:))

Małgosiu, muszę. Gdyby nie kociarnia, nawet bym się nie zastanawiała, dawno już byłabym tutaj. Widzisz... Dzieciaki dorosły, rozumieją. Koty nie rozumieją. Już się odbiło na nich, nawet ten wyjazd na miesiąc - najpierw obcięły jedzenie, teraz Hino... Wet mówi że to nie grzybek, tylko atopowe zapalenie skóry - cokolwiek by to nie było, ona ma problem i nie ma opiekuna którego zna najlepiej. Nie umiem tak. Czuję odpowiedzialność za jakość życia tych ogonów, a wygląda na to że one mnie potrzebują więc muszę wrócić. Będę w miarę możliwości przygotowywać koty do wyjazdu i mam nadzieję że jesienią po prostu zabiorę je do Anglii i już będziemy tu razem - Rajmund, koty i ja.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt sty 01, 2010 16:23 Re: Mój Pięciokot cz.12 Wasz korespondent to tu, to tam.:))

A nie możesz zostać, a rodzina Ci przygotuje koty do wyjazdu? To nie jest ani troche skomplikowane. gdybym nie miała pięciu tymczasow, przetrzymałabym Ci koty przez te pół roku :(

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 01, 2010 16:29 Re: Mój Pięciokot cz.12 Wasz korespondent to tu, to tam.:))

kinga w. pisze:Małgosiu, muszę. Gdyby nie kociarnia, nawet bym się nie zastanawiała, dawno już byłabym tutaj. Widzisz... Dzieciaki dorosły, rozumieją. Koty nie rozumieją. Już się odbiło na nich, nawet ten wyjazd na miesiąc - najpierw obcięły jedzenie, teraz Hino... Wet mówi że to nie grzybek, tylko atopowe zapalenie skóry - cokolwiek by to nie było, ona ma problem i nie ma opiekuna którego zna najlepiej. Nie umiem tak. Czuję odpowiedzialność za jakość życia tych ogonów, a wygląda na to że one mnie potrzebują więc muszę wrócić. Będę w miarę możliwości przygotowywać koty do wyjazdu i mam nadzieję że jesienią po prostu zabiorę je do Anglii i już będziemy tu razem - Rajmund, koty i ja.


Niech sie spelni...
No niech!!!! :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt sty 01, 2010 17:23 Re: Mój Pięciokot cz.12 Wasz korespondent to tu, to tam.:))

Marzenie... Dzięki Dorotko.
Małgoś, to nie takie hej... OMC mamusia nie ma za bardzo czasu na pierniczenie się z kociarnią zwłaszcza jak się zacznie sezon działkowy bo wtedy nie bywa w domu po kilka dni nocując na działce. Dzieciaki... Na stałe mieszkają w Sączu, tam maja szkołę i wszystko je interesuje, moje koty raczej na stałe do tych rzeczy nie należą. W tej chwili jest z nimi Marynia, bo ma wolne w szkole a Brzesko = nieograniczony dostęp do neta (w Sączu celowo go nie założyłam) więc łączy przyjemne z koniecznym. Lubi koty i chętnie się z nimi bawi, ale tak wykopaliska... To już raczej bez pieśni na ustach. I pozostaje psycha Pięciokota - mam wrażenie że one jednak widzą różnicę i nie jest im obojętne czy z nimi jestem czy nie. Nie jest mi wcale łatwo, ale myślę że tak trzeba - nawet jeśli kiedyś nie przyszło mi do głowy że przyjdzie wyjeżdżać i zdecydowałam się na kociarnię, to teraz muszę tak kombinować, żeby im się nie stała krzywda.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MB&Ofelia, Myszorek i 83 gości