Megana pisze:To drań. Tylko właściwie co mu można zrobić a przede wszystkim jak udowodnić złą wolę? Będzie się upierał, że po prostu chodzi psy wybiegać...

Wiecie co? Kiedy czytam o takim zwyrodnialcu, odzywa się we mnie jakiś atawistyczny prymitywizm i okrucieństwo. Nie potrafiłabym skrzywdzić zwierzaka, ale takiego drania zastrzeliłabym osobiście i nawet powieka by mi nie drgnęła. Mało tego - byłabym zadowolona, że uwolniłam świat od kanalii. Wtedy zajęłabym się psami i poddała je resocjalizacji pod okiem dobrego tresera. Bo one nie są niczemu winne.
W domu mamy wiatrówkę i często trenujemy strzelanie. Umiem więc celnie strzelać.