BURASKA WALCZY Z CIĘŻKĄ NIEWYDOLNOŚCIĄ NEREK!!!

Jest tak:
apteka może sprowadzić zamiennik (eprex albo aranesp) w ciągu 10 -14 dni. Trochę długo, ale cóż. Mam już receptę i dzisiaj zamówię. Do tego dostałam kontakt do lecznicy pod Warszawą, gdzie może mają (zadzwonimy dzisiaj) i może zgodzą się przesłać. Więc.. nadzieja umiera ostatnia, ale jeszcze żyje!
Dzięki wszystkim za błyskawiczną reakcję, Andorko - pozdrowienia i uściski od wszystkich, zwłaszcza Emmy

Trochę odetchnęłam, ale jeszcze trzeba fizycznie dostać i PODAĆ ten lek, zanim krew w żyłkach Werbeny zamieni się w wodę..
Pozdrawiam i dziękuję jeszcze raz!

Werbenko, Szepciku, trzymajcie sie - cieple mysli wysylam :ok:

Kochane, jesteśmy umówione w Konstancinie w lecznicy nefrologicznej, tzn ja jestem umówiona - ze względu na stres (to jednak strasznie daleko) Werbena zostanie w domu, a leczenie będze oczywiście dalej prowadzić Pani dr Tarasek. Ja pojadę we wtorek do Konstancina, wezmę historię choroby i wszelką dokumentację, będzie konsultacja i dostanę leki. Leki zawiozę do mojej lecznicy, gdzie zostaną podane, w porozumieniu obu Pań doktor.
Uffff
Ulżyło mi niesamowicie. Niech się tylko Werbena trzyma do wtorku...
Pozdrawiamy wszystkich i zyczę spokojnych świąt!

Szept, jestes niesamowita :1luvu:

multum kciukow :ok:

Nieprawda. Ja po prostu robię, co mogę. Tak mi się wydaje. A przynajmniej się staram...

Właśnie wróciliśmy z lecznicy. Werbena po kolejnej kroplówce, już nie udawała, ze umiera, trzeba ją tylko cały czas głaskać

Od jutra opiekię nad ferają przejmuje Wiga (Wigo DZIĘKUJĘ!!)
a ja jadę martwić się u rodziców
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zyczę spokojnych świąt.. czasami mimo wszystko..

Uściski serdeczne
Kasia

jesteś wielka trzymam ogromne kciuki za was!!!

szept pisze:Nieprawda. Ja po prostu robię, co mogę. Tak mi się wydaje. A przynajmniej się staram...

Właśnie wróciliśmy z lecznicy. Werbena po kolejnej kroplówce, już nie udawała, ze umiera, trzeba ją tylko cały czas głaskać
Od jutra opiekię nad ferają przejmuje Wiga (Wigo DZIĘKUJĘ!!)
a ja jadę martwić się u rodziców
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zyczę spokojnych świąt.. czasami mimo wszystko..
Uściski serdeczne
Kasia

......mam nadzieję, ż nie będziesz miała czasu się martwić. Poza tym jesteśmy przecież cały czas w kontakcie !
Wesołych Świąt dla WSYZSTKICH !!!

Kochani
W czasie świąt ferajna miała lepszą opiekę, niż ktokolwiek mógłby marzyć. Dziękuję Wigo! Jesteś najcudowniejsza na świecie!

Dzisiaj byłam w Konstancinie. Dostałam ampułkę aranespu - już podana. Zapłaciłam 160 zł. Powinno wystarczyć na dwie dawki, nie wiadomo jednak, ile dawek będzie potrzebnych.
W każdym razie dzisiaj pobrałyśmy krew i jutro wyniki. Kolejne badania krwi za tydzień i zobaczymy, jak działa aranesp. Na razie Werbena ma świetny apetyt i całkiem żwawo biega po kredensie

O jedzenie przyszła upomnieć się sama

Pozdrawiamy ciepło

bardzo się cieszę!!!!

o rany, te koszty sa zalamujace..... dobrze, ze kicia lepiej

Witam noworocznie
Werbena stanowczo odżyła. Od jakiegoś czasu już coraz częściej opuszcza swoją poduszkę, ale - może to autosugestia, bo słyszałam, że koty rewelacyjnie reagują na aranesp i bardzo chciałam, żeby tak było z Werbeną - od czasu podania łazi po mieszkaniu, zwiedza, nie śpi ale ogląda świat z widoczną ciekawością. Właśnie zrobiła wycieczkę do zlewu

A wcześniej zjadła trochę chrupek Trovet. Wczoraj spałaszowała porcyjkę suchego Hillsa, który dostałam w bezpłatnej próbce. A po miękkie upomina się sama, razem z całym stadem

Po posiłku wylizuje reszcie miski (chociaż staram się, żeby jadła tylko Renala).
Wyniki badań krwi dopiero jutro. Wszystko przez tego głupiego sylwestra. Ale już świat powoli wraca do normy.
Mamy nowy nabytek w rodzinie - maleńką, czteromiesięczną dzikuskę buraskę. Jest prześliczna, ale niestety bardzo przerażona i najchętniej siedzi gdzieś za pralką. Werbena jeszcze jej pewnie nie poznała, ale ona zupełnie nie przejmuje się nowymi kotami, które co jakiś czas się tu pojawiają. Stateczna ciocia Werbenka

Pozdrawiamy ciepło, odezwę się jutro z wynikami badań.

Kochane jest poprawa!!
Wyniki SPRZED podania aranespu:

morfologia skoczyła o jednostkę w górę (czerwone krwinki trochę poniżej 6)
kreatynina 1,8!!!!

Tylko mocznik się pogorszył, ok. 140. Ale to już wina tego, że Werbena podjadła trochę normalnego jedzenia (wczoraj i dzisiaj przyuwazyłam, że kradnie reszcie kotow, paskudnica). Płuczemy nadal, pilnujemy lepiej, i wkrótce i mocznik znowu spadnie

Za tydzien będą wyniki PO aranespie i nie ma siły, muszą być jeszcze lepsze!
Komentarz Pani dr: "zaczynam wierzyć, że uda się ją wyleczyć"...
Pozdrawiamy bardzo, bardzo serdecznie
jej, nie umiem opisać, jak bardzo się cieszę ;D
Uściski!

Ja tez bardzo sie cieszę

ojej

to jakies cuda....

nie wiem co napisac... zatkalo mnie....
tak sie ciesze, ze nie wiem co

wspaniale, wspaniale
Boze, co za ulga :1luvu:

moze poprosze dokladne namiary na Twoja wetke, Szepciku

BURASKA WALCZY Z CIĘŻKĄ NIEWYDOLNOŚCIĄ NEREK!!!

Kto przegląda forum