*LT*Koniec 4 części wątku. Zapraszamy do części piątej,

Anda pisze:A co to jest w tym uchu?? Nie świerzb, nie stan zapalny, ale cóś jest chyba, nie??
\jaka maścia?>

Drożdżaki może...?
One dają taką brązową wydzielinę.

Pixie masz rację, mogą być drożdżaki, bo wydzielina jest brązowa. Zobaczymy co będzie powiedziane na kontroli.
Maść - oridermyl ( o ile dobrze odczytałam, bo niestety pamięci do tych wszystkich nazw leków dobrej nie mam :roll:

).

Tylko pilnuj, żeby maść trafiła głęboko do ucha i żeby kicia nie zlizała sobie jej np. w trakcie mycia.

Ok, będę stała na straży maści i uszu

Na co dzień pracuję z laryngologami, ale jednak z ludźmi to łatwiej jest, hehe.
Za wszelkie uwagi i wskazówki dziękuję serdecznie

Przydadzą się.

Hej,
nie wiem czy pamiętacie sprawę zaginionej kotki (Kupy) z Czechowa, która uciekła przez okno.
Jej państwo szukali jej na osiedlu, potem razem z ciotką pixie łapałyśmy do kastracji koty z pobliskiego śmietnika, w tym Malwinkę.
Mariusz i Monika byli DT dla Malwinki, a potem wzięli sobie koteczkę od pani P. i jeszcze jedną "niby-devonkę", znalezioną w krzakach.

Otóż wiadomość 1 - Kupa się znalazła :1luvu:

Cała i zdrowa :1luvu:

Mieszkała na śmietniku na tym samym osiedlu, ale gdzieś dalej, i była dokarmiana przez karmicielkę.
Kupa wróciła do domu. Mają więc teraz czykoty.

Wiadomość 2: w pobliskim sklepie zoologicznym są przygarnięte przez właścicielkę koty, które szukają domu.
Ja zrobię im ogłoszenia na Allegro, nie wiem jak jeszcze możemy im pomóc?
Czy któraś z Was wie coś o tym sklepie? To jest obok targu/Stokrotki na Żywnego. Mam namiary tel. do pani.

Kicie nie siedzą na mrozie, to najważniejsze, ale i mieszkać tam nie mogą... Te młodsze zwłaszcza - czas dla nich się liczy.
Moim zdaniem kicie śliczne (ta burasia ma przepiękny ryjek :1luvu:

; edit: obydwie mają przepiękne:) Jakbym Dorotkę i Małgosię widziała:) ). Zaraz dam zdjęcia...

Kotka ok. roczna:

Burania 1:

Burania 2:

Mail od Mariusza:
Mam dla ciebie zdjęcia tych kotów, tak jak mówiłem wszystkie 3 są kotkami (był kocurek ale już znalazł dom). Dwie buraski mają około 3-4 mc, natomiast ta trzecia ma około roku wszystkie są grzeczne i nie ma z nimi problemów wychowawczych. Załatwiają się do kuwety, jedzą co się im da bez zbędnych fochów

. Te buraski są siostrami z jednego miotu podobno po rozdzielenie jedna przestała jeść i się załatwiać więc dobrze by było żeby poszły razem albo do jakichś domów gdzie już jest inny w miarę młody kot. Z resztą sama znasz się na tym lepiej niż ja

Kobieta powiedziała że może odbierać tel nie ma problemu. jej nr to xxxxxxxxxxxx ma na imię Agnieszka, adres xxxxxxxxxx. Z tego co ta Pani mówiła ta roczna kicia może być w ciąży ale to nie jest do końca pewne na razie można by spróbować dać do adopcji to rodzeństwo a z tą roczną kotką się wstrzymać. Jutro postaram się zrobić wspólne zdjęcie temu rodzeństwu chociaż to nie będzie łatwe. Jeden kot jeszcze bierze antybiotyk na zapalenie krtani i w miare możliwości trzeba by coś pomyśleć żeby pozostałe się od niego nie zaraziły. Jak będziesz miała jakieś pytania masz kontakt do mnie i do tej babki. Daj znać jak coś będziesz wiedzieć

PS: Mówiła mi ta Pani że byli ludzie chętni wziąć dwie kotki młode do domu ale stwierdzili że te są za duże!!!!! Jak widzisz na zdjęciach koty moim zdaniem są w idealnym wieku ale niektórych ciężko jest zadowolić :/ Chyba by chcieli ślepe kociaki a później nie będą umieli się nimi zaopiekować i oddadzą :/.

Ja jestem bez auta obecnie. Mogę się dorzucić do sterylki dużej kici, bo to chyba największa potrzeba... I Allegro.
Nie wiem co można jeszcze...

No nie......kotka Kupa :ryk:

no ale ważne że z powrotem trafila do swojego domu :ok:

kotki piękne :1luvu:

kurcze, oby szybko domki znalazły :ok:

Ha...ciekawam skąd te kotki w zoologiku.
Bo niedawno pożyczałam klatkę-łapkę pewnej pani do odłowienia kociaków z działek....

Kobieta ich nie złapała, z tego co mówił M. jakoś się przybłąkały...
Ona sama ma chyba 6 kotów i więcej nie może wziąć.

Śliczne pysiolki mają te małe

Ta starsza też fajna, ma ciekawie ubarwioną mordką i jeszcze te wąsiki

Amika, sernik mniamuśny i w ogóle :1luvu:

może ciut za słdoki, jak na mój gust, ale chłopom smakuje.

Buranie od kwiatkowej sliczne

Anda wszystkie są śliczne

ale jak już pisałam na którymś wątku będziemy się dokacać dopiero wrzesień/październik jak moja sytuacja mieszkaniowa się unormuje. Jeśli miałby być kot prywatny TŻci to dopiero w okolicach luty/marzec i trzeba by było szybciutko zrobić paszport. ehhh juz tak mamy oboje że lubimy sie przemieszczać, a Stefan razem z nami. Poza tym nie ukrywam, że burasek jak najbardziej, ale chłopczyk :oops:

Stefan życzy Szczęśliwego Nowego Roku

Anda pisze:Amika, sernik mniamuśny i w ogóle może ciut za słdoki, jak na mój gust, ale chłopom smakuje.

No, przeca mówiłam ...

Amika6 pisze:Ten sernik jest tak delikatny i puszysty jak ptasie mleczko ... po prostu niebo w gębie.

Czyżby Cioteczka tych uwag nie doczytała? :twisted:

Amika6 pisze:I jeszcze jedno jak ser nie jest kwaśny to cukru trzeba mniej dawać.

Ja z lenistwa zamiast mielić twaróg kupuję te gotowe i daję trochę mniej śmietany. Jeśli ser jest słodzony to tych 4 łyżek cukru nie daję w ogóle.

Śliczne te buranie. Ja też mogę dorzucić kilka groszy :oops:

na sterylkę najstarszej kotki.

Ja i moje koteczki
Wszystkim Cioteczkom - lubelskim i odwiedzającym *LT* :1luvu:

życzymy

LTKoniec 4 części wątku. Zapraszamy do części piątej,

Kto przegląda forum