Kilkanaście kotów (długowłose). GROSZKI

smutno

no i mnie sie smutno zrobiło-Kocie nie chorowac kurka :evil:

za zdrówko :ok:

A mój dzikus Ruben dalej sie nie daje głaskac :evil:

Taki uparty

ale gada do mnie juz i nie ucieka w popłochu, a 'wlepia "sie we mnie tymi skośnymi slepkami :love:

I juz go w spokoju zostawiam.Ale jak siedze przy kompie wieczorem, to czuje pod nogami jego puchate futerko, bo to jedyny taki puchacz w domku...Wyglada zdrowo-no skoro mój maz go przedwczoraj nie poznał, to chyba bardzo wyładniał.... :1luvu:

no to ja cos dopisze-wczoraj mój Ruben zrobił ogromny postep-głaskałam go z 10 monut..jest taki mieciusi,ze tylko go tarmosic.Chodzi juz za mna i widac,ze szuka kontaktu, boi sie jeszcze za bardzo "nadskakiwac',ale nie warczy juz na mnie kiedy reke do niego wyciagam.No i nie uciekł,kiedy go gładziłam po łebku wczoraj

Kocurek jest sliczniutki,zdrowy...niebawem zostanie zaszczepiony(nie chce go na siłe do kontenerka wsadzac)

a to jeden z Groszków - dziś szczęsliwy mieszka z Bożenką w Wiśniewie :1luvu:

przedstawiam Wam kochani Jaśnie Pan Ruben z Wiśniewa:

prawda jaki jestem śliczny? :twisted:

jaki piękny puchacz

Spokojnych swiąt Groszkom
i tym , dzięki którym Groszki dostały szanse na lepsze życie

Granula pisze::1luvu: jaki piękny puchacz

a mieciuśki :1luvu:

jeszcze płochliwy...jak go kiedys wyczesze to dopiero bedzie puchaty

Drogie Ciocie :ok:

za mojego tez Groszka -Rubena-pragne wszystkim tu obecnym oznajmic, ze mój rudy dzikus stał sie od dzisiaj kotem nakolankowym-sam za mna juz gania domagajac sie natychmiastowego miziania.Rodzinka w szoku

-oczywiscie innych ignoruje...Na dowód tego,ze stał sie miziadłem jutro wstawie fotki,ale jeszcze nie jak siedzi na kolankach, bo uciekł jak córka weszła z aparatem.Mam nadzieje,ze od dzisiejszego dnia juz tylko miział sie bedzie... :1luvu:

To piekne zwierze, małe wzrostem,ale przesliczny :love:

Przepraszam Bożeno ale robię ogłoszenia i nie ma mnie na portalach mimo że jestem zalogowany, dlatego dopiero teraz wstawiam.

http://img192.imageshack.us/img192/7106/ruben1.jpg
Mru..tak mi dobrze, tak mi rób...Ruben przełamał się-sam już wchodzi na kolanka...a mówili ,że jest dzikus ...

http://img686.imageshack.us/img686/7691/ruben2.jpg

http://img192.imageshack.us/img192/2110/ruben3.jpg

Za duze zdjecia zostaly zamienione na linki. K

Boźka Ty to farciora do tych pięknot :ryk:

"Rudy Pan na Wiśniewie" :roll:

Bożena ale masz pieknego rudzielca. Podeslę Ci zdjęcie mojego :ryk:

Rakea pisze:Boźka Ty to farciora do tych pięknot
"Rudy Pan na Wiśniewie"

JEST JEDYNYM rudusiem u mnie,no i Pan wielmozny :twisted:

trzeba go najpierw zagadac, poczekac az po swojemu pogada, zaprosic na kolanka i dopiero wtedy "gadajac"ładuje sie na tłusciusie kolanka pani...Jak zaczełam go maltretowac czesaniem wycieraniem noska to sie troszke rozgilał...wet podjedzie do mojego domku moze jutro naweT(NIC ZŁEGO, TAKI NALOCIK doktorski..ciezko z cała banda jechac-lepiej jak wet do nas zjezdza kontrolnie :lol:

Dziekuje za miłe komentarze rudusia, bo jest pieknus nieprzecietny...mam szczescie do pieknotek z odzysku :wink:

BOZENAZWISNIEWA - jak czytam twoje posty to mi się łezka w oku kręci, bo przypomina mi się mój Frędzel - był taki sam zarówno z wyglądu jak i zachowania

Granula pisze:BOZENAZWISNIEWA - jak czytam twoje posty to mi się łezka w oku kręci, bo przypomina mi się mój Frędzel - był taki sam zarówno z wyglądu jak i zachowania

no to jeszcze rewelke na dobranoc powiem-jak wet reke przyblizył do mnie(jak Rubenka trzymałam)to mój macho takie zebiska wystawił,ze wet sie wycofał,Błysk w oku i :love:

do mnie robił Ruben jak go uspokoiłam-dał sie zbadac i doopsko kujnac...jeszcze kilka dni poobserwujemy i dopiero szczepienie

Wet oczu nie mógł od kocurka oderwac, i nadziwic,ze takiego lwa obrońce mam :lol:

Jak wszyscy wybuchneli smiechem na widok walecznego Rubena to sie strasznie wkurzył i po kłujnieciu nawiewke do sypialni zrobił..teraz chrapie,na swoim kocyku za wiklinowym koszyczkiem :twisted:

BOZENAZWISNIEWA pisze:
Granula pisze:BOZENAZWISNIEWA - jak czytam twoje posty to mi się łezka w oku kręci, bo przypomina mi się mój Frędzel - był taki sam zarówno z wyglądu jak i zachowania

no to jeszcze rewelke na dobranoc powiem-jak wet reke przyblizył do mnie(jak Rubenka trzymałam)to mój macho takie zebiska wystawił,ze wet sie wycofał,Błysk w oku i do mnie robił Ruben jak go uspokoiłam-dał sie zbadac i doopsko kujnac...jeszcze kilka dni poobserwujemy i dopiero szczepienie Wet oczu nie mógł od kocurka oderwac, i nadziwic,ze takiego lwa obrońce mam Jak wszyscy wybuchneli smiechem na widok walecznego Rubena to sie strasznie wkurzył i po kłujnieciu nawiewke do sypialni zrobił..teraz chrapie,na swoim kocyku za wiklinowym koszyczkiem

jednym słowem słodziak :1luvu:

Kilkanaście kotów (długowłose). GROSZKI

Kto przegląda forum