Właśnie wróciłyśmy od weta
Jesteśmy zdrowe, zaszczepione, odrobaczone, przebadane i śmiało możemy mieć koleżankę
Jednak musiałam zaszczepić, bo mi się pomerdało. Po zajrzeniu w książeczkę i w kartę u weta okazało się, że szczepiłyśmy się w 2007, a w zeszłym roku tylko się leczyłyśmy
A Kicia taka grzeczna była całą drogę i u weta, jak nigdy

Normalnie jakby mi ktoś kota podmienił

Zazwyczaj wyciągała cały arsenał kocich broni i darła mordę, żeby wszyscy słyszeli, jaka się krzywda kotu dzieje, a tym razem koci ideał

Jestem w szoku
