Dziękujemy za życzenia
Mija trzeci tydzień. Sytuacja na froncie bez zmian

ehh..

A maluch rośnie i zaczyna mu się pojawiać ościsty włos - który w końcu wyprze ten kocięcy wełnisty puszek

Mam tylko nadzieję, że zostanie taki dziwny niebieskawy kolorek
Strupki zaczynają odchodzić, a to chyba oznacza, że grzyb odpuszcza

na ogonie już nie mogę znaleźć tego miejsca

Szkoda, że nie mam kabelka do telefonu bo Mefisto rano ćwiczył jogę

pozycja obłędna - wygiął łepek pod takim kątem, że gdybym go nagle zobaczyła to chyba bym pomyślała, że ma rdzeń przetrącony
Thora tak majstrowała przy szwie i wałeczku, że musiałam skonstruować kołnierz - opaska zsuwała się niżej...pechowo, bo zaledwie o jakiś 1-1,5cm...kołnierz okazał się za wąski i znowu majstrowała jęzorem...dorobiłam 10cm i teraz jest ok - tylko teraz jest mała depresja kołnierzowa

aczkolwiek wałeczek jest tak zmasakrowany, że wygląda....w zasadzie nie wygląda

mam nadzieję, że w poniedziałek będzie można już to zdjąć tylko nie zapytałam jak nasz wet przyjmuje

a nie mam nikogo do pomocy do trzymania panikary. No ale poradzimy sobie

Tylko nie wiem czy dobrze zrozumiałam - czy zdejmujemy tylko gazik czy gazik i szwy
