Zuzieńko, ukochana biedna koteczko [*]
Nie było mnie, dopiero teraz przeczytałam

Tak bardzo wierzyłam, że jednak Zuzince się uda. To takie niesprawiedliwe, kiedy nadchodzi ratunek, opieka, miłość a okazuje się, że to już za późno. Dobrze, że ta biedna koteńka chociaż tyle dobrego zaznała w swoim życiu, że poznała, co to dobry człowiek, ciepło, opieka, miłość. I tyle ludzi z różnych stron o niej myślało, trzymało kciuki, było po prostu z nią...
Zuzieńko, bądź szczęśliwa TAM, skoro nie dane ci było zaznać więcej szczęścia tutaj z nami....Byłaś bardzo ważnym kotkiem w serduszkach wielu wielu ludzi i takim zostaniesz na zawsze...
Anito, przytulam mocno, bo wiem jak to boli...zrobiłaś dla niej wszystko, co było w mocy dobrego człowieka...