Dziś wiele się działo u tyskich mruczków :
Najpierw o 12 pojechałam do weta z Amelką , Tigrą i Myszką ( moja sunia ) i tak Amelka dostała zastrzyki bo ma infekcje górnych dróg oddechowych i za dwa dni kolejny i tez codziennie dostaje tabletki .
Tigrunia dostała zastrzyki na odporność i w czwartek tez dostanie a Myszunia ma pobrana krew .
Nastepnie była u mnie Caragh i Karciaczka i jestem im ogromnie wdzięczna za pomoc przy złapaniu Kubusia i wsadzeniu go do klatki ponieważ nie jest jeszcze wykastrowany

, ponoć miziaka który mnie ugryzł i bardzo i to bardzo sie stresował

Caragh i Korciaczka miały pełne ręce roboty miziania
Bardzo chce tez podziękować Korciaczce za zdjęcia a w szczególności że udało się pstryknąć Bonie i Kubusiowi
a jeszcze tez dzwoniła do mnie pancia od Bico , juz jest zaczipowany i odrobaczony ( u mnie nie zdązyłam bo był chory ) Są nim oczarowani

i wyglada na to ze i temu kociakowi sie udało
