Candy juz coraz bardziej śmielszy

dzisiaj rano wszedł do łóżka i położył się koło mnie

oczywiście cały czas domagając się mizianek

ciągle strzela baranki i głośno mruczy

potem zszedł i poszedł do kuchni coś przekąsić

niestety jak tyko platon zobaczył że to właśnie Candy kąsa jego chrupki od razu pobiegł do kuchni

rudy niestety go nie lubi i za wszelką cene chce pokazać że on tutaj rządzi

rozpędził się tak bardzo że próbował pacnąć Mariana

niestety biedaczek zapomniał że w tej kawalerce rządzi pierworodny Marian

jak mu pacnął to rudy poszedł spać

niestey biedny Candy też uciekł za kanapę
poza Platonem reszta futer specjalnie nie reaguje na nowego, wczoraj Abercik dał mu buziaka w plaskate pysio i po prostu odszedł
