Mam około 9 miesięcy, zostałem znaleziony na ulicy. Podobno wcześniej widywano mnie z moim panem na spacerach na szeleczkach... ale ja jestem teraz taki brudny, taki smutny... Czy jeszcze mnie szukają?
Jestem bardzo spokojny, jestem wielką przylepką.... Chociaż trafiłem tutaj dosłownie przed momentem, chce by mnie głaskali. Nie boję się tutejszych kotów, ani psa.
Ze smakiem zjadłem to, co było w miseczce, skorzystalem z kuwety... teraz chciałbym tylko spać.
Jutro jadę do weterynarza, aby ocenił mój stan zdrowia. Mam opuchnięte oczy... być może będzie potrzebne leczenie.
Czy pokochasz mnie?






