Herman ['] List do kota - do widzenia!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 21, 2009 11:45 Re: Herman ['] List do kota/Front: Ciumkacz nad ciumkacze

Śliczne kociaste :D a ciumkacz to tak całkiem rasowo wygląda :lol:

One wszystkie ciumkają oprócz dziewczynki. Ale nie tak mocno 8O jak ten Twój.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon gru 21, 2009 12:08 Re: Herman ['] List do kota/Front: Ciumkacz nad ciumkacze

Ciumkadełko jest do zjedzenia po prostu :)

Ale ciumkanie może być męczące, domyślam się. Człowiek cały czas opluty... Oby mu przeszło, bo potem koteckom rzadko kiedy ładnie z pysia pachnie 8)
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 21, 2009 13:45 Re: Herman ['] List do kota/Front: Ciumkacz nad ciumkacze

Dopóki nie zmienia ząbków to mi zapaszek pyszczkowy tak nie przeszkadza - jak Mietek ząbki zmieniał to była taka tragedia, że można było się zielonym zrobić od tego zapaszku :lol:
Ilość śliny Ciumkacza jest porażająca :lol: a ciumkanie włącza się średnio raz jak się kładę, drugi raz w środku nocy i potem nad ranem..nijak spać :lol: oczywiście jak mu przejdzie to będzie mi tego brakować bo to naprawdę słodkie...ale zapał Ciumkacz ma OGROMNY i jest niezwykle skrupulatny :ryk: do tego jak to kociak - musi też swój wyimaginowany sutek ugniatać więc do ślinienia dochodzą wbijające się pazurki. Urocze :twisted:
Ostatnio miałam podrapane ucho - uszy się dobrze ssie bo zawsze to jakiś wypustek :ryk: ja się naprawdę oglądam rano czy nie mam malinek :oops:

Trillac jest pyszny :mrgreen:

Na froncie dochodzi do małych gonitw 8) póki co trochę nerwowo i krótko - takie początki ;)

Mały ma wielkie "wibrysy nadoczne" - lekko poskręcane jak u rexów i krótkie wąsy :lol: dziwny taki jest :1luvu:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon gru 21, 2009 14:36 Re: Herman ['] List do kota/Front: Ciumkacz nad ciumkacze

Super ze coraz lepiej sie dzieje w kontaktach koziastych :D
A moje wlaśnie zmieniaja zabki i wcale im nie śmierdzi z mordek :D

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pon gru 21, 2009 18:08 Re: Herman ['] List do kota/Front: Ciumkacz nad ciumkacze

gisha pisze:Super ze coraz lepiej sie dzieje w kontaktach koziastych :D
A moje wlaśnie zmieniaja zabki i wcale im nie śmierdzi z mordek :D

Bo nie ciumkają :ryk:
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon gru 21, 2009 18:13 Re: Herman ['] List do kota/Front: Ciumkacz nad ciumkacze

Sin pisze:
Mały ma wielkie "wibrysy nadoczne" - lekko poskręcane jak u rexów i krótkie wąsy :lol: dziwny taki jest :1luvu:


No bo to "cornisze" som :wink:
Ostatnio wpadla do mnie moja znajoma i pyta skąd mam kornisze :lol: a ja: skąd wiesz, że to kornisze?

A bo moja znajoma hoduje kornisze i one takie same są, tylko ona ma jasne :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto gru 22, 2009 9:19 Re: Herman ['] List do kota/Front: Ciumkacz nad ciumkacze

to muszę uświadomić wszystkich jakiego mam rasowca :mrgreen:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto gru 22, 2009 11:29 Re: Herman ['] List do kota/Front: Ciumkacz nad ciumkacze

śliczny maluszek :1luvu: :1luvu: :1luvu:
pozostałe kicie też :1luvu: :1luvu: :1luvu:

powodzenia na froncie ;)

ElaKW

 
Posty: 3788
Od: Śro mar 05, 2003 15:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro gru 23, 2009 13:26 Re: Herman ['] List do kota/Front: Ciumkacz nad ciumkacze

Wesołych Świąt Obrazek
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 23, 2009 16:50 Re: Herman ['] List do kota/Front: Ciumkacz nad ciumkacze

Dziękujemy :lol:
Sytuacja się nie zmienia. Nie ma ani postępów ani regresów. Ale doszedł Kalm aid więc może przy dłuższym podawaniu wyniknie co lepszego. Będę Pelasię też poić bo ostatnio polowała na małego jak siedział pod szafą i pewnie zbierał kurze ;)
Kupki dużo lepiej, ciumkanie w normie. Wolałby jeść mokre ale jeszcze troszkę musi poczekać na przysmaki ;)
Chciałabym żeby się bawiły - miałabym spokój :wink:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob gru 26, 2009 11:17 Re: Herman ['] List do kota/Front: wojna trwa :(

Mija drugi tydzień...o ile pierwszy można zaliczyć do postępowych to drugi jako zastój.
Nadal jest buczenie, hyczenie, smutek, zły humor, niepokój i złość.
Nadal ciężko się bawić, mizianie ze mną pełne rezerwy, nieufności i obrazy. A i tak należy do rzadkości - jak mruczenie.

Miały się razem bawić - choćby gonić ale nic z tego nie będzie :(
Ciężko :(

Mały już zdrowotnie lepiej ale ostatnio w kupie było troszkę śluzu i krwi (jednorazowo)...wet nakazał obserwować, póki co - się nie powtórzyło. Jak się będzie powtarzać wet sugeruje pierwotniaki...no ale póki co jest spokój. Na grzebiecie wymacałam małe strupki i nie wiem czy to grzybek (nowy czy pozostałość) czy Mietek mu przywalił pazurami. Nie bardzo widać w tej jego owczej sierści, nie swędzi i nie boli, nie łysieje. Też poobserwuję.
No i urósł.
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob gru 26, 2009 17:51 Re: Herman ['] List do kota/Front: wojna trwa :(

No czasem to niestety trwa.
A może krople Bacha? W wielu przypadkach ładnie się sprawdziły. Ich podawanie nie jest specjalnie kłopotliwe, można dawać w jedzeniu. Tylko to trzeba minimum 3 razy dziennie, a najlepiej 4. Ale efekty są.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 27, 2009 10:36 Re: Herman ['] List do kota/Front: wojna trwa :(

Miałam krople Bacha - Pelasi nie pomogły na nic. Podawałam bardzo długo. Tylko stres - bo to świństwo jest na alkoholu i żaden mój kot bez przymusu tego nie tknie. Zniechęciłam się.
Ja wszystko zniosę tylko Mietek nalał już chyba piąty raz poza kuwetą. Dzień spędzam na czyszczeniu, wietrzeniu, praniu, zmienianiu ręczników, wymianie szmatek, zasypywaniu, psikaniu, spryskiwaniu, myciu, suszeniu i od nowa. Mam zwyczajnie DOSYĆ.

I tak jest zawsze i ze wszystkim - jak czegoś chcę, a to ważne, to mogę zapomnieć. Wystarczy chcieć, nie?
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto gru 29, 2009 8:33 Re: Herman ['] List do kota/Front: wojna trwa :(

Wiesz, jak ja jestem zdenerwowana, moje Ogony też. Może złap nieco spokoju, choć rozumiem syndrom Sprzataczki Roku. Moje Ogony czekają, aż wejdę i zaczyna się. Moje dziecko z przekąsem przyznał mi tytuł I Kuwetowej RP :?
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 29, 2009 8:59 Re: Herman ['] List do kota/Front: wojna trwa :(

Problem w tym, że nie bardzo mogę, nie umiem, nie wiem co to odpoczynek, brak stresu i relaks - w tym życiu to nie realne. Nie w tych warunkach w jakich żyję. Nie jestem w stanie tego zmienić choć o niczym innym nie marzę i nie myślę. Ale nie mam za co. I się nie zanosi...
Na feliway już mi kasy nie starczy... :( Nakupowałam neutralizatorów za...albo wolę nie pisać. Dużo.

W tym tygodniu - na wszelki wypadek - łapię mocz Mietkowi - o ile sobie pozwoli bo ostatnio ciężko. Coś się zmieniło bo moczu jest znacznie mniej objętościowo - oby nic poważnego się nie działo.
Jutro jedziemy z dużymi kotami na morfologię - mam nadzieję, że teraz będzie choć troszkę lepiej i z leukocytami i z rozmazem. Małego tez weźmiemy żeby wetka osądziła czy strupki to grzybek czy po prostu strupki. Na pewno sucha dietka i trillac pomogły na tyle, że maluch nie ma już brzuszka balonika.
A pojutrze wycinamy guzek Thorce. Bez narkozy - więc pójdzie szybciutko i w miarę bez zbędnego obciążania psa. Mam nadzieję, że wszystko zdążę załatwić w tym roku i że w końcu usłyszę, że jest ok...bo wyć się chce.

Z miłych rzeczy - dostałam dziś fotki Rysiątka, które... sama nie wiem ile to już minęło...zawiozłam do jedynej karmiącej kotki jaką znalazłam przez forum (na drugim końcu Polski)...piękny, majestatyczny, ogromny kocurro...to już nie mały Ryś tylko prawdziwy Rychu :love: Uwielbiam dostawać zdjęcia szczęśliwych kotów :mrgreen:

PS. Kuwetowa to brzmi dumnie :ryk:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 954 gości