wspaniałe kocurki.... mój starusze też choruje, ale teraz jest calkiem ok.... no tak fotele sa najwspanialszym miejscem do wypoczynku, szczegolniem jak Duzi chcieliby usiąśc - choc na chwilę
Jak bardzo się cieszę widząc Maciusia w takim wymarzonym domku ; łzy radości zalały mi klawiaturę , zresztą nie pierwszy raz Dorotko kocham Cię
Nie mam kochani większych zdjęć . Pojedyncze zdjęcia maluchów prześlę , ale zrobić je to męczarnia / po podtopieniu aparatu coś to dłużej trwa/ , bo kociaki są bardzo żywiołowe i nie chcą niestety pozować i najczęściej na zdjęciu wychodzi tył.
Maciuś już coraz częściej przesiaduje na moich kolanach i wyobraź sobie Andżeliko ,że w pierwszy dzień kiedy córka przyjechała ze swoimi kociakami to gonił je po całym domu i to nie była zabawa . Chyba poczuł się zagrożony. Drugi dzień było juz lepiej a na trzeci zaczynała się przyjaźń.