W-wa siamka Vanilla pojechała do DS

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt gru 18, 2009 12:59 Re: W-wa siamka Vanilla szuka DS

podrzuce Vanillke, choc pewnie ma juz szerokie grono fanow na allegro :lol:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto gru 22, 2009 9:01 Re: W-wa siamka Vanilla szuka DS

hop :!:

jak zdrowko?

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto gru 22, 2009 9:08 Re: W-wa siamka Vanilla szuka DS

Vanilka miewa się doskonale, rozrabia jak pijany zając z moimi kocurami (ku mojej rozpaczy głównie w nocy), a 27.12 ma baardzo ważną wizytę i być może przeprowadzi się do nowego domu :D
ObrazekObrazek

zirrael

 
Posty: 2565
Od: Wto sty 17, 2006 11:06
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Wto gru 22, 2009 9:24 Re: W-wa siamka Vanilla szuka DS

zirrael pisze:Vanilka miewa się doskonale, rozrabia jak pijany zając z moimi kocurami (ku mojej rozpaczy głównie w nocy), a 27.12 ma baardzo ważną wizytę i być może przeprowadzi się do nowego domu :D


mmmmm no to trzymamy kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: głaski dla slicznej panny :1luvu:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Nie gru 27, 2009 15:23 Re: W-wa siamka Vanilla szuka DS

no to Vanilka pojechała do nowego domk i nowego kolegi :D
ObrazekObrazek

zirrael

 
Posty: 2565
Od: Wto sty 17, 2006 11:06
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Nie gru 27, 2009 15:24 Re: W-wa siamka Vanilla szuka DS

:D
To teraz kciuki za adaptację :ok:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 27, 2009 16:12 Re: W-wa siamka Vanilla pojechała do DS

O! No to super :-) Wszystkiego Najlepszego na nowej drodze zycia :-)
Magda&psiarnio-kociarnia

Romas

 
Posty: 746
Od: Sob maja 31, 2003 16:25
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 27, 2009 21:13 Re: W-wa siamka Vanilla pojechała do DS

Wieści z nowego domku :

"Witam, dzieci zdecydowały, że Vanilka zostanie Vanilką, bo to imię do niej pasuje. Vanilka zupełnie ignoruje Wolfika. Za to Wolfik, jak przystało na kota stróżującego, chodzi za nią krok w krok i obwąchuje. Na początku Vanlka trochę na nas poprychała, jak chcieliśmy ją wziąć na ręce, a za chwilę... Wolfik zaczął na nas prychać (chociaż nigdy nie prychał). Więc nie wiemy kto kogo będzie uczył :) . Po zwiedzeniu mieszkania Vanilka wybrała ulubione miejsce - przy kuwecie i tam przysnęła, a Hania przez godzinę nad nią klęczała i ją głaskała. Vanilka poddawała się tym pieszczotom, pozwoliła się Hani przykryć kołderką dla misia ,a nawet trochę wyczesać grzebieniem. Teraz oba koty śpią pod stołem - w odległości ok. pół metra. Vanilka nie odwiedziła jeszcze naszej kuwety, zjadła z miseczki trochę chrupek, ale za to z lubością wylizywała bita śmietaną z mojego palucha. Mam nadzieję, że jakoś pożycie się ułoży. Pozdrawiam."
ObrazekObrazek

zirrael

 
Posty: 2565
Od: Wto sty 17, 2006 11:06
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Nie gru 27, 2009 21:47 Re: W-wa siamka Vanilla pojechała do DS

kciuki!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 28, 2009 8:28 Re: W-wa siamka Vanilla pojechała do DS

Vanillko, wszystkiego dobrego :1luvu: :1luvu:

Fajnie, ze sa juz wiesci z nowego domku :D To ja tez pare slowek napisze o naszej niuni - Chilli zmienila imie na Freya, co zachwycilo mojego szwagra, bo to jego ulubiona bogini ;)

Kicia to straszny żarłok!! Najchetniej by od miski nie odchodzila. Zastanawiamy sie czy nie ma jakiegos tasiemca, bo generalnie jest chudziutka, a sporo je, ale to w kupce przewaznie widac, a u niej czysciutko. Daje sie glaskac, wtedy kiedy jedzenie jest w poblizu, tak samo z czesaniem, no i w sobote bylo mizianko w lazience (niunia chciala sie przytulac do naszej Zoreczki, a Zora nie chciala, wiec Madzia byla pod reką, to do mnie sie potulila... ;) )

Jest płochliwa i na razie jeszcze sie nas boi - szczegolnie jak chcemy ja poglaskac gdzies poza kuchnią lub tam gdzie sie schowa - trzesie sie i cala jest spieta jak sie ja dotyka. :( Wykazujemy duzo cierpliwosci, staramy sie jej nie straszyc, nie gonimy jej, chodzimy troche na paluszkach ;) ale tez nawiązujemy kontakt z kićką przy kazdej nadarzającej sie okazji. Kicia troche ma sklerozke, bo po chwili miziania w kuchni, zaraz potem zwiewa przed nami jakbysmy jej robili najgorsza krzywde, ale dostanie tyle czasu ile potrzebuje na oswojenie sie ze swoja nowa rodzina, czyli z nami. Zorka i Ruby juz na nią nie syczą (dwa dni bawily sie w węża ;) ), ale tez wielkiej milosci z ich strony nie ma, one po prostu maja inne podejscie do kotow niz ich nowa mala siostrzyczka :lol: (nie potrzebuja z ich strony az tyle czulosci) . Freya chodzi za nimi krok w krok, wdzieczy sie do nich, jak gdzies sie poloza, to tam wskakuje i wtula sie w ich futerko, a one ja ustawiają gryząc po uszach (choc chyba nie bolesnie, bo mala znosi to dzielnie i nawet nie pisnie), troszke sie nawet czasem wylizują nawzajem :1luvu: :1luvu: :1luvu: No ale najlepsze sa wieczorne i poranne gonitwy i szalenstwa - po co spac, jak mozna ogladac kocia telewizje :lol: :lol: Jest fascynujaca :1luvu:

No i nie napisalam jeszcze jednego... Freya ma przecudownie glosny motorek, slicznie wypina dupencje jak sie ja glaszcze, no i tak fajnie ugniata łapkami jak jest jej przyjemnie :)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości