[Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 27, 2009 13:26 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Wczoraj wieczorem córka znalazła biało-rudą kotkę.Kotka bardzo miauczała pod mostem przy dworcu PKS i córka zabrała ją do siebie.Nie wiem w jakim wieku może byc kicia,jest bardzo miła i grzecznie spędziła noc.Niestety córka nie moze dłuzej pohodować koty,ponieważ mieszka w wynajętym mieszkaniu.Umówiłyśmy się,że przetrzyma ją do jutra ale nie wiem co dalej.Może znajdzie się jakiś tymczas dla kotki? Jutro pewnie przed pracą przywiezie ją do mnie,żeby współlokatorzy nie pozbyli się futrzaczka.
Obrazek

marzena68

 
Posty: 284
Od: Wto sie 11, 2009 13:58
Lokalizacja: Białystok - Starosielce

Post » Nie gru 27, 2009 15:21 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Basica bardzo chętnie przyjdę na dyżur, ale aktualnie powaliła mnie choroba :( W inny poniedziałek albo czwartek ;)
marzena68 u mnie jest wolna jedynie piwniczka, ale może znajdzie się lepszy DT
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie gru 27, 2009 16:23 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

No i stało się ....
Zabrano mi Miśkę vel Pulpę, a jakże by miało być inaczej-rozstanie dramatyczne- bardziej może dzięki mojej zasłudze, ryczałam jak bóbr jak wsadzałam do ich koszyka...
Wiem,że trafia dobrze, będę miała możliwość ją odwiedzać, swoje podwórko będzie miała... A mimo to nie potrafiłam powstrzymać łez...Wyjątkowo ją pokochałam, czasem to aż łapałam się na tym,że jakoś chyba bardziej niż moje własne kociska...
Jeszcze dużo muszę się nauczyć...

pchelka

 
Posty: 87
Od: Pt gru 25, 2009 1:47
Lokalizacja: Białystok/Ostrołęka

Post » Nie gru 27, 2009 19:21 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

pchełka wyobrażam sobie jakie to uczucie, człowiek się przywiązał a tu... jak ja oddawałam swoje 7-tygodniowe kocięta które wychowałam od urodzenia też było mi przykro, już nie mówiąc o matce, bardziej musiałam ją pocieszać tak płakała i patrzyła na mnie z wyrzutem....
Obrazek
oto towarzystwo pod moim balkonem ....smutno było
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie gru 27, 2009 19:24 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

w święta chodziłam dokarmiać moje bezdomniaki na Pułkowej, ogrodzenie było zamknięte więc musiałam zadzwonić na dyżurkę do ochroniarza, był zdziwiony, jak to w święta dokarmiać koty, ale z drugiej strony jak wytrzymać 3 dni bez jedzenia, nakroiłam resztek ze stołu, dziś patrzę puste pudło...jak to święta to dla wszystkich :kotek:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie gru 27, 2009 20:26 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

No właśnie dobre serce i sentymenty... nie należy się wstydzić swoich uczuć i tego, że ogarnia nas poczucie straty kiedy oddajemy nasze pociechy do innych domów. To normalne i nie wiem czy potrafiłabym wyłączyć te uczucia.
Pani Małgosiu informacyjnie dzwoniłam wczoraj kiedy byli w drodze , dzwoniłam przed chwilą. Kociak niewiele je, dużo śpi i niekoniecznie ma ochotę na mizianie, dziabnął dziś męża pani Eli kiedy go głaskał, spał w nocy nie w łóżku , ale na krześle. Myślę, że zajmie mu kilka dni a na pewno kilka tygodni, źeby poczuć się jak u siebie. To kot o wyjątkowej bojażni i zanim pozna wszystkie odgłosy i nawyki tego domu to musi minąć jakiś czas. Ale wola pani Eli jest duża , bo poleciała dziś do sklepu po świeżą szyneczkę bo wędzonej nie chciał jeść, jutro ma mu kupić Royal dla persów jak jej polecałam. Obiecała, że teraz ona zadzwoni.
P.S. Dziś na bialystokonline widziałam ogłoszenie sprzedaży pięknej persicy- dorosłej za 300 zł , więc niektórzy powinni doceniać, że dostają rasowce za darmo a nawet z gratisem :wink: Jutro przywiozę do TOZu umowę adopcyjną. Ewa
Obrazek

drewa

 
Posty: 122
Od: Śro paź 14, 2009 19:18
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie gru 27, 2009 20:47 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

KOCIA LADY- cudeńka!!! te łapki malutkie... eh, zacałowałabym,zaściskała...
Nowa Pani od razu po przyjeździe dzwoniła, że Miśka się nie chowa, zwiedza wszystkie katy, a ich kot Murek usiadł na kominku i ja obserwuje... Może jednak jakaś tam moja praca w celu przeobrażenia dzikuska w kocią dame nie poszła na marne? :roll:
A dzisiaj moja własna osobista Mela po raz pierwszy lizała Miśkę, łapkami obejmowała... taki przełom, a tu trzeba oddać :( serce ściska...

Staram się nauczyć nie przywiązywać tak szybko, ale nie potrafie...

pchelka

 
Posty: 87
Od: Pt gru 25, 2009 1:47
Lokalizacja: Białystok/Ostrołęka

Post » Nie gru 27, 2009 21:02 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

drewa pisze:No właśnie dobre serce i sentymenty... nie należy się wstydzić swoich uczuć i tego, że ogarnia nas poczucie straty ...


Wsród Jurowieckich kotów był wielki, czarny kocur Pingwin, z pięknymi,białymi wąsami i w białych skarpetkach. Nigdy się nie spoufalał, zawsze na dystans, ale na mój głos reagował i przychodził do miseczek. Parę dni go nie widziałam, a dzisiaj znalazłam jego ciałko nad rzeką. I tak strasznie mi smutno...
Obrazek

kassja

 
Posty: 3417
Od: Czw lut 05, 2009 23:24
Lokalizacja: Białystok KOTKOWO

Post » Nie gru 27, 2009 21:03 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Pchełka, zawsze można przemienić w łabędzia kolejną sierotkę :wink: Na Pułaskiego (tak dla odmiany) jest rówieśniczka/rówieśnik Pulpy. Jeśli to kotka to zawsze można wysterylizować i wypuścić, ale tak sobie pomyślałam, jak jeszcze młodziutka (podobno z sierpnia) to czemu by nie oswoić i poszukać domu??

Jutro tak jak pisałam kolejna akcja z panią Kotarską 8) na Wiejskiej. Także Aga oczekuj telefonu przed godziną 9 :ok: Jak się nie uda na Wiejskiej (a raczej na pewno się nie uda) to będziemy próbować na Pułaskiego. Tam kotki FAKTYCZNIE, NAPRAWDE i RZECZYWIŚCIE :twisted: są w miarę przyjacielskie i można złapać...

Bakteria

 
Posty: 205
Od: Sob mar 07, 2009 16:24

Post » Nie gru 27, 2009 21:04 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Na cito potrzebuję DT dla dwóch pięknych puchatych około pół rocznych kotek, Aga jest gdzieś kawałek miejsca dla nich ?? Puchatki więc nie powinny długo szukać domków...

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie gru 27, 2009 21:08 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

To zależy jak dzikie :)
Jak dzikie to bez szans - sterylizować i wypuścić. Jak oswojone to do przemyślenia.
Sama mam w domu syfu z którym nie wiem co zrobić. Cywilizować sie nie chce, na sterylkę za małe. A jeszcze jutro wraca do mnie Krecinka ssak bo ponoć alergia. I wszystko to radośnie czarne :evil:
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie gru 27, 2009 21:32 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

BAKTERIA, a co to kociak? z tego miejsca co Pani K. dokarmia???
Na razie jeszcze jestem w Ostrołęce, ale jak wrócę, to mogę jakiegoś tymczaska przygarnąć do swojego mieszkania :roll:

pchelka

 
Posty: 87
Od: Pt gru 25, 2009 1:47
Lokalizacja: Białystok/Ostrołęka

Post » Nie gru 27, 2009 22:04 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

kassja pisze:
drewa pisze:No właśnie dobre serce i sentymenty... nie należy się wstydzić swoich uczuć i tego, że ogarnia nas poczucie straty ...


Wsród Jurowieckich kotów był wielki, czarny kocur Pingwin, z pięknymi,białymi wąsami i w białych skarpetkach. Nigdy się nie spoufalał, zawsze na dystans, ale na mój głos reagował i przychodził do miseczek. Parę dni go nie widziałam, a dzisiaj znalazłam jego ciałko nad rzeką. I tak strasznie mi smutno...


Kasiu tak mi przykro :placz: naprawdę sie rozpłakałam, tak niezmiernie przykro gdy odchodzą ...ale wróci do Ciebie, może w innym futerku, ale wróci..
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie gru 27, 2009 22:10 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Agata, ta Krecinka, ktora w październiku znalazła dom????!!??

pchelka

 
Posty: 87
Od: Pt gru 25, 2009 1:47
Lokalizacja: Białystok/Ostrołęka

Post » Nie gru 27, 2009 22:11 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Kassja, kot ma przecież tyle żyć...
A tam gdzie aktualnie przebywa, na pewno mu dobrze i ciepło...i brzuszek zawsze pełny...

pchelka

 
Posty: 87
Od: Pt gru 25, 2009 1:47
Lokalizacja: Białystok/Ostrołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], luty-1, puszatek, squid i 330 gości