Myszkin i spółka... Łazanio (')

No jak nie, jak tak :mrgreen:

Same muszą sobie nawet organizować jedzenie.
Przed chwilą Kajtulo wyżarł pół puszki.
Sam sobie wydłubał łapą :twisted:

Przedsiebiorczy koteczek :twisted:

A dzieci?

Dorota pisze:Przedsiebiorczy koteczek

A dzieci?

One nie muszą wydłubywać.
Nie jedzą kocich puszek :smokin:

dzieciom czasami dajesz jeść? :mrgreen:

Femka pisze:dzieciom czasami dajesz jeść?

Chyba same musza sobie brac... :wink:

Dorota pisze:
Femka pisze:dzieciom czasami dajesz jeść?

Chyba same musza sobie brac...

Lodówki nie zamykam na kłódkę :smokin:

ale paluszkami muszą wydłubywać? :mrgreen:

Jakoś sobie radzą
Są dosyć pomysłowe :mrgreen:

to z głodu nie umrą
Widziałaś, jaką dedykację dostałaś od dziewczyn w wątku Niekochanych?

Nic nie wiem o żadnej dedykacji

Edit: już widziałam:

Mała1 pisze:i specjalnie dla CoToMa Maciuś

Maciuś jest tak podobny do Myszaczka...

widziałam, dlatego nie dziwiłam się, że akurat Maciusia Ci zadedykowały

Z dwóch kotów, nad którymi się zastanawiałam, TŻ wybrał Mufinka.
Drugim był Maciuś...

aż mnie korci, żeby zapytać...
:mrgreen:

Niestety, na razie nie mam szans na kolejnego kota

ale obiecujesz, że kropla będzie drążyć? :wink: