Tatoo, egzotyczna(?) tri z Koterii.Ma domek!

[OKI]

OKI, ja sądzę, że ona kuwetkowa jest. Tylko musi się przyzwyczaić. Ma raczej więcej niż trzy lata i baaaaardzo ciekawy charrakterek

Właśnie takiej szukam, bo jedną "charakterkową" znajdkę już mam, więc towarzystwo musi mieć odpowiednie
Zresztą... ja też z tych z charakterkiem i doskonale się ze swoją rozumiemy Tylko mi jej żal, że cały dzień sama siedzi A ja mam potem przechlapane

Właśnie piszę ten post,a Tacia sobie leży między mną a komputerem.Zrobiłam zdjęcie,sami zobaczycie.Są postępy! Gucia przechodzi obok Taci i już nie ma syków Myślę,że ona załatwia się do kuwety,ale robi to,jak nikt jej nie obserwuje.

Do eksperta od kotów jeszcze mi dużo brakuje, ale z tego co piszecie, to ona raczej domowe kocisko, więc kuwetę pewnie zna. Ja też nie lubię jak się mnie obserwuje

Jutro przyjdzie moja siostra to zrobimy zdjęcia "naręczne".

Chyba już się lubimy

Z komputera w każdym razie umie korzystać

[ewar]

Do tej pory moje tymczasy były wszystkie z pola,działek,ze wsi.Edzio,mój pierwszy,najukochańszy tymczas mieszkał w stodole,czasem wpuszczano go do domu,ale na chwilę i sio,won! Był dorosły,kuwety w życiu nie widział.Pierwsza qoopa była ...do zlewu,myślałam że umrę.Było to raz,a potem biedne,potężne kocisko chodziło do kuwety dla kociąt,bo u mnie duża się nie mieści i zawsze trafiał.Pozostałym nigdy nie przytrafiła się wpadka.Są w domach niewychodzących.
Jeżeli Tacia chodzi do kuwety w nocy,to ja tego nie sprawdzę.Nawet gdyby kopała jak zawodowy górnik,nie obudzę się.Nie ma takiej możliwości.
Tacia jest u mnie drugą dobę,ani chwili nie była schowana.Mieszkanie jest małe,wczoraj było dużo ludzi w domu i trzy obce koty.Była po męczącej podróży,miała prawo być zdenerwowana,nieufna.Je i pije,nie panikuje,bawi się,kiedy majtam jej zabawką na sznurku.Chyba nigdy nie miała zabawek,bo niby skąd? Muszę doprowadzić do tego,że będzie szczęśliwa.Jeszcze nie jest.

[ewar]

Moje koty cierpią na narkolepsję,zwłaszcza Taćka.Ile można spać????? Parę minut przerwy i znowu sen!

[magaaaa]

Ona odsypia.
Niech sobie spi, dziewczynka śliczna.

[ewar]

A o czym ja będę pisać na wątku? Ona śpi mniej więcej 23,5 godziny na dobę.Nie jest to lekka przesada? Co takiego odsypia? Siedziała w klatce,pewno i z nudów spała,całą podróż z Warszawy przespała.Litości! To suseł,nie kot.

[magaaaa]

Nie tak dwno miałam podobny problem z Kordelią.
Zapytałam Bardzo Mądrej Osoby i napisła mi że kot może też przecież odsypiać stres.
A zmiana miejsca to stres gigant. Takich gigantów miała ostatnio trochę to i spi.

[OKI]

Ma do odespania pewnie parę ostatnich lat z życia, co jej żałować?
A śpiące koty są... strasznie fotogeniczne....

[ewar]

Żartuję przecież.Niech sobie śpi.Koty po śniadanku,Tatoo zjadła nawet sporo.Przypuszczam,że była w kuwecie,bo tam duuużo urobku.Wymiziałam,wygłaskałam,potem się jeszcze pobawimy.Na razie Tacia taka dość smutna,jeszcze nie szuka kontaktu ani ze mną,ani z moimi kotkami,ale jest bardzo grzeczna.

[OKI]

Ideał nie kot
Szkoda tylko, że smutna

[ewar]

Do ideału troszkę jeszcze brakuje,ale będzie.Smutna albo znudzona? Persy...itp.mają taki wyraz pyszczka,jakby im coś wciąż śmierdziało pod nosem,prawda? Ale je uwielbiam.Tacia ma obcięte pazurki. Na razie u jednej łapki,ale za to bez problemu.Drugą zostawiłam na potem,nie chcę,aby się zraziła.Nic na siłę.Dodam jeszcze,że Tacia potrafi się pięknie bawić.Dostała myszkę whiskasową na wyłączność.Bardzo jej się podoba.
Jeszcze nie wiem,czy może pójść do domu z kotami.Z takimi,jak moje owszem,ale one są wyjątkowe.Mogłaby być jedynaczką,ale tego bym nie chciała.Kot powinien mieć kocie towarzystwo.
Dzięki,że odwiedzacie wątek.Obiecuję nowe,ładniejsze zdjęcia.

[OKI]

Czekam na fotki

Jak myślisz, kiedy będzie możliwa adopcja Taci?
Strasznie mi się kota podoba, z wyglądu i z charakteru. Myślę, że z moją kocicą też by się dogadała, właśnie ze względu na charakter Pewnie by się po prostu ignorowały z początku

Moja Kota ma prawdopodobnie ok. 8-9 lat i jest u mnie od jakichś 8. Kiedyś mieszkałyśmy jeszcze z kocurem, też charakternym, i się całkiem nieźle dogadywały Głównie starając się nie wchodzić sobie w drogę Teraz brakuje nam towarzystwa, zwłaszcza, że mnie pół dnia w domu nie ma i Kota siedzi sama Wiem, że głównie spędza czas na parapecie (parter) i przez okno obserwuje podwórkowce

[ewar]

Tacia mogłaby w każdej chwili pójść do domku.Z dorosłą kotką nie byłoby problemu,bo Tacia unika zwady,ona po prostu nie chce mieć do czynienia z innymi kotami,chce mieć święty spokój.Absolutnie do kociaków się nie nadaje.
Jednak jechała 300km,to było męczące, na pewno pobyt w klatce też był niemiły,łagodnie rzecz ujmując,musi więc trochę u mnie pobyć,zrelaksować się,wyluzować.Nie wiem ile czasu to potrwa.Będę pisać na bieżąco.

[OKI]

To ja czekam cierpliwie, też bym tak nie chciała, w te i z powrotem co chwila
Niech odpoczywa i dochodzi do siebie
Ale zaczynam się już przyzwyczajać i zwiększać zapasy karmy Może tak być?

[ewar]

OK.Zgadzasz się na wizytę przedadopcyjną?
Aha,zdjęć "naręcznych" nie będzie.Była siostra,ale kotka była tak śpiąca,że nie ruszałyśmy jej.Obie doszłyśmy też do wniosku,że ze mnie kiepski fotograf,bo Tacia o wiele ładniejsza w realu niż na moich zdjęciach. Postaram się o lepsze.

[OKI]

Oczywiście, że się zgadzam na wszystko (no... ), tylko napisz mi co, gdzie i jak, bo to moja pierwsza adopcja - do tej pory same się pojawiały (ta jest druga)