głodni..hmm coś pomyślę,spragnionego napoić ,głodnego nakarmić ..zrobię piekielne skrzydełka
trochę sobie poleżałam ,oczywiście w licznym towarzystwie ,jak już nie mogłam wytrzymać odrętwienia delikatnie się wysunęłam z ich oblężenia
dziś Pola(tucha) lizała Kote ,myślę że koty wiedzą co się z nią dzieje ,nie ruszają jej ,nie fuczą ,nie syczą...liżą.
Czyżby u kresu życia nastąpiło pojednanie
jest taka biedna .
przy stole jednak zachowuje się jak dawniej ,chętnie poczęstowała się polędwiczką ,wzięła sobie dokładkę ..tylko nie zjada.
za to kulikuli zdejmuje bąbki ,pomaga jej w tym Jopek .