Pierwszy raz w życiu spotkałam się z taką dietą
kazała mi dawać diabetic , ale ja akurat przerzucałam koteczki na indyka,
wiec mówię czy może być indyk, może ,ale lepiej diabetic,
ale Pani wet może jednak indyk , bo suchego ona nie zechce.
Dobra indyk dwa razy dziennie zgodziła się i nic więcej
Insulina rano, indyk lub odwrotnie, ma zjeść,
i po 8 godzinach czyli o 16:00 znowu indyk i nic więcej.
cieżko z nią pogadać, bo szybko, szybko 10 klientów na raz.
Najlepsza wetka w Elblągu, ponoć...

niestety przećwiczyłam już wszystkich wetów w Elblągu...
Dlatego takie ważne jest dla mnie forum.
I tak bylo od 2 grudnia, denerwowałam się, bo ona nie piła, zatykała się, wetka kazała zrobić lewatywę
karmienie na siłę, nic mi nie pasowało, brak suplementów, ech....
psy też przerzucam na BARF, dużo czytam , dużo już wiem, ale wiadomo na początku trzeba ostrożnie...
A tu kot od razu
sru fru na suchego indyka...
Nie ufam wetom, sprawdzam, kontroluję, czytam,
więc zajrzałam na wątek cukrzycowy, poczytałam, zapytałam,
zamówiłam glukometr, paski i dalej mierzyć, a tu nawet dla mnie nie znającej się
coś nie tak wychodziło z tymi jej wynikami..
Przeraziłam się,że ją wykończę tą insuliną...

Dziękuję wszystkim,

którzy tu zajrzeli nawet jednym okiem, bo inaczej wykończyłabym insuliną moją kochaną Pamisię.
Tinka07 dziękuję Tobie ,że zaglądasz i informujesz i podnosisz na duchu...
