Gaja, Morfeusz, Joachim.

[Sihaja]

Jest ciemno i aparat mi siada... Za każdym jednym zrobionym zdjęciem mi się wyłącza i mówi, żeby wymienić baterię, a bateria cała dobra. Muszę znowu włączyć aparat, robię jedno zdjęcie... i tak w kółko.. a wiadomo - kotecek nie zaczeka, trzeba zdjęcie szybko robić...

[kalair]

Sihajko, ale czemu nie masz akumulatorków? Baterie się nie bardzo nadają.
A swoją drogą u nas piękna słoneczna pogoda, ale ochlodziło się . Z 14 spadło na 3 st.

[Sihaja]

tzn mam akumulatorki, ale chyba coś się dzieje z aparatem, bo ładowałam i akumulatorki są na pewno naładowane, więc nie wiem, czemu tak się dzieje...

[Sihaja]

Się dwa razy wysłało....

[kalair]

Lepiej zapadnie w pamięć! Musisz chyba zainwestować w nowe. Akumulatorki. Może z tymi coś nie tak.
Ale daj jeszcze jakieś zdjątka, jak się uda zrobić. Może Morfiego?

[Sihaja]

Udało mi się zrobić zdjęcie chłopaków, ale słabe, bo nawet przy ustawianiu to już mi się wyłącza....

[kalair]

A teraz się wylegują? A Gajusia?

[Sihaja]

Gajusia osobno
Ale już zdjęć nie będę robić, bo to nie ma sensu... w tygodniu polecę kupić nowe akumulatorki, mam nadzieję, że to tylko to, a nie aparat...

[Sihaja]

Gaja wstała i bawi się piłeczką, której nie lubiła, bo hałasuje

[kalair]

O! To może jeszcze uda się dać Gajeczkę!

[Sihaja]

Aparat odmawia wspóp[racy. Gajeczka- ale zdjęcie nie-dzisiejsze...

[kalair]

Aparat odmawia wspóp[racy. Gajeczka- ale zdjęcie nie-dzisiejsze...

Ale CUDNE! Buziaczki dla Gajuni w języczek!

[Sihaja]

Dzięki
Idę się troszeczkę położyć, popatrzę na koty, które już teraz wszystkie ganiają za piłeczką. Piłeczka ostatnie miesiące spędziła pod szafką, Gaja jakimś cudem ją wyciągnęła (znaczy się - jednak schudła) i teraz ganiają się z piłeczką, która ma kulkę w środku i hałasuje. Mam nadzieję, że sąsiedzi na dole słyszą, bo oni co dzień są przeze mnie słyszani....

[kalair]

A ja na obiadek.
Koty się wylegują na razie.

[Femka]

Gajusia osobno
Ale już zdjęć nie będę robić, bo to nie ma sensu... w tygodniu polecę kupić nowe akumulatorki, mam nadzieję, że to tylko to, a nie aparat...

Sihaja, wbrew pozorom akumulatorki też się zużywają. Sama przeżyłam duże zdziwienie, jak po kilkugodzinnym ładowaniu aparat odmówił współpracy po zrobieniu 15 zdjęć.