Co dzień to lepiej nawet mój TŻ nieprzekonany do drugiego kota twierdzi, że teraz jest Milce lepiej (o Syberii trudno się wypowiadać bo nie jesteśmy w stanie powiedzieć czy u nas jest jej lepiej czy gorzej) W czwartek wieczorem potrafiły się minąć bez warczenia Syberia odkrywa tereny dziewicze tzn nieopanowane przez Milę: czyli na szafie
Baby zaczynają się bawić: trochę ostre są na razie te zabawy ale krew się nie leje
Dziś nawet spały blisko bo zwykle śpią w osobnych pokojach:
Po nocach się gonią po mieszkaniu
Syberia wygląda jakby za szybko została rozdzielona z matką, bo okrutnie nas ubija i ssie, nie, żeby to było jakieś bardzo kłopotliwe ale jak macie jakąś radę to proszę.