» Pt gru 25, 2009 1:15
Re: Bajkowy duet: Panna w Sepii i Młody kawaler w czerni
Witam , ja jestem nowym domkiem Ediego , sorry musialam zmienić trochę imię, bo nie wymawiam "r"
3 dzień był przełomowym Edi zaczął mruczeć i wystawiać brzusio do głaskania , więc jest ok. Normalnie je i chyba mu smakuje, bo chciałby z dwóch misek na raz. Koleżanka choc na początku była strasznie wściekła, niemal szczekała , już się uspokoiła i od Wigillii zaczęły się obwąchwiania nasków a potem gonitwy. Edi będzie u nasz szczęsliwy, chyba już jest powoli, bo ogon zaczął nosić w górze.
Nasza Tosia chyba zrozumiała, że Edi to nasz nowy przyjaciel i członek rodziny i trzeba odpuścić fochy. Edi w chwili obecnej lezy koło mnie na kanapie w mięciutkim kocyku i pozwala się miziać, przestał reagować na to co się wokół dzieje, to chyba oznacza ,że powoli czuje się pewniejszy. Mój drugi kochany czarnuszek. Właściwie to 4 z koleii. Prześładował nas pech, pierwszego ukochanego Czesia, któremu chciałam dać wiecej wolności i pozwolić łapać myszki przejechało auto, druga bieda Koksik wzięta ze schronu padła na panleukopenie, została Tosia też ze schronu ( Zgierz) i doszedł Edi i już nie pozwole im odejść , na pewno nie przed czasem. Na przekór innym , co uważają, że czarne koty przynoszą nieszczęscie u ans sa same czarne. Czarne piękne futra. Pozdrawaim i życzę pięknych świąt.