Wiem, że nie tylko Domina tyczą się złe wiadomości... Ale to już Ada napisze.
Ja chciałabym tylko napisać, że Szansa jest - mamy z jej Panią nadzieję - pod bardzo dobrą opieką. Za godzinę będzie odbierana ze szpitalika, teraz ma robioną kroplówkę, kolejne badania z krwi. Istnieje hipoteza, że to, co się z nią dzieje, jest wynikiem nieodpowiedniego leczenia poprzedniego weterynarza, ale to tylko jedna z hipotez, więc nie ma co ferować wyroków, kiedy tak naprawdę nie wiadomo, co malutkiej jest... Bardzo się martwię, ale dzisiaj zostało już zrobione wszystko, co się dało. Wyniki są niejednoznaczne - mocno podwyższony mocznik (prawie trzy razy więcej niż norma), dosyć kreatynina, alfamylaza wysoka.
W wymazie wyszło (przepraszam za literówki, ale ciągle jestem roztrzęsiona):
posiew - obfita flora pałeczek z rodzaju pseudomonaz
średnioobfita flora koagulazo ujemnego gronkowca staphylococcus
nikła flora paciorkowca streptococcus
Mam nadzieję, że jutro będzie trochę lepiej. Przez te trzy dni protestów z jedzeniem schudła 40 dkg... Julita, jej Pani, opiekuje się naszą Malutką bardzo troskliwie - i wiem, że wszystko, co może zostać zrobione, zostanie zrobione. Badania są powtarzane teraz, więc zobaczymy, jaka jest tendencja.
Z innych, dobrych wiadomości: moja Calineczka Cuddy pojechała dzisiaj do swojego domu. Miałam wielkie dylematy - ale w sumie byle więcej takich - bo Cuddy rozkochała w sobie dwa bardzo dobre domy i naprawdę nie wiedziałam, jaką podjąć decyzję. Koniec końców do tego drugiego pojedzie prawdopodobnie Senea Verva, więc wszystko zostanie w rodzinie. Cuddinka jest podobno wystraszona, ale nie na tyle, by odmówić jogurciku i karmy. Najpewniej czuje się na rękach, głaskana, puszczona na podłogę się chowa. Póki co zasnęła w swoim nowym (solidnym

) kontenerku. To dla tej delikatnotki na pewno duży stres, ale jest w bardzo dobrych rękach

. Będzie jedynaczką, ale mieszka z trójką dorosłych ludzi, z których dwójka jest prawie cały czas w domu - kicia na pewno nie będzie się nudzić. Została nazwana Zosią - bo podobno ma oczy jak Sophia Loren

.
A Formanka już na bank jest Formanką, co sprawdziłam dzisiaj. Tym razem nie po spojrzeniu ;p. Więc traktujmy to jako werdykt ostateczny

. Z dnia na dzień bardzo się ośmiela i poza fukaniem na mnie podczas jedzenia wydaje się bardzo zadowolona z przeprowadzki do mieszkania.