Wyjazd na święta a mój kocór. Proszę o pomoc! :-/

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto gru 22, 2009 21:42 Re: Wyjazd na święta a mój kocór. Proszę o pomoc! :-/

Do 48 godzin zostawiam koty same. Jeśli wyjeżdżam na dłużej musi ktoś przyjść ze względu na kuwety i dosypanie jedzenia.

Gdybym zabrała je gdzieś ze sobą, to na pewno zamykałabym je tak i pilnowała, żeby mieć pełną kontrolę nad tym co się nimi dzieje.
Nie wiem jak Twój kot, czy bardzo stresuje się podróżą i zmianą miejsca. Ja swoje wolę zostawić w domu, dla nich taki wyjazd to byłby tylko stres.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto gru 22, 2009 22:44 Re: Wyjazd na święta a mój kocór. Proszę o pomoc! :-/

Moje koty tez zostają same. Czasem potem pokazują mi tak bardzo są obrażone że śmiałam je zostawić. Ale nie cierpia podróżować więc to mniejsze zło.
W domu będzie się czuł bezpieczniej....

Niutat

 
Posty: 10
Od: Wto gru 22, 2009 22:27

Post » Śro gru 23, 2009 11:46 Re: Wyjazd na święta a mój kocór. Proszę o pomoc! :-/

Nawet jeślibym chciał go zostawić u mnie w domu, to po pierwsze - mama z bratem byli by przeciwko. Po drugie - ja bym się stresował bez niego, bo bym się bał o niego. Mam jeszcze jedno pytanie - jak z podróżą? Co zrobić, żeby mi kto nie "śpiewał" podczas jazdy? Strasznie tego nie lubię, bo mi się go żal robi, że płacze :P Słyszałem o jakiś kroplach uspokajających, ale one są podobno na receptę a ja teraz nie załatwię nic, bo jutro wyjazd z rana! W zoologicznym niema nic na uspokojenie dla kota? Proszę o rady co robić w czasie transportu mojego zwierzaka. Jak go "przygotować", bo gdyby nie było tych świąt cholernych, to bym został sam w domu, w Krakowie z kotem.
31.08.2010 [*] Pituś. Nigdy o Tobie nie zapomnę! Kocham Cię!

DawidKRK

 
Posty: 311
Od: Wto paź 21, 2008 14:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 23, 2009 11:54 Re: Wyjazd na święta a mój kocór. Proszę o pomoc! :-/

Nie rób nic.Daj mu podkład do transporterka(na wszelki wypadek) i się nie przejmuj.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56332
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro gru 23, 2009 15:17 Re: Wyjazd na święta a mój kocór. Proszę o pomoc! :-/

A co można zrobić, żeby się troszeczkę uspokoił?
Będę obok niego siedział, wkładał palce przez kratkę do niego i go jakoś głaskał, ale to chyba za mało?
31.08.2010 [*] Pituś. Nigdy o Tobie nie zapomnę! Kocham Cię!

DawidKRK

 
Posty: 311
Od: Wto paź 21, 2008 14:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 23, 2009 16:13 Re: Wyjazd na święta a mój kocór. Proszę o pomoc! :-/

Wystarczy.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56332
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro gru 23, 2009 17:09 Re: Wyjazd na święta a mój kocór. Proszę o pomoc! :-/

Wystarczy :kotek: :ok: :)

Dawid - po powrocie napisz koniecznie jak było :)
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7332
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro gru 23, 2009 17:45 Re: Wyjazd na święta a mój kocór. Proszę o pomoc! :-/

Ok, dzięki. Spoko, napiszę, napiszę :ok:
31.08.2010 [*] Pituś. Nigdy o Tobie nie zapomnę! Kocham Cię!

DawidKRK

 
Posty: 311
Od: Wto paź 21, 2008 14:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 26, 2009 10:41 Re: Wyjazd na święta a mój kocór. Proszę o pomoc! :-/

Witam. Ja już dzięki bogu już jestem w domu. Niestety 15 minut od dziadków mieliśmy wpadek. Auto wpadło w poślizg i [polecieliśmy ze skarby w dół lasu.. dzięki bogu zatrzymaliśmy się między drzewami a nie na nich. Już myślałem, że mam po moim kocie, bo biedak poleciał mocno z transporterem o fotel. Zdążyłem go złapać po wypadku, bo by mi uciekł. Nic nie jadł ani nie pił, bo był bardzo wystraszony. U dziadków wszystko już było okej. Nawet nie obwąchiwał dziadków pokoju, bo go pamiętał :ok: to jest cud, że ja tu piszę, że ja żyję.. mogło się to tragicznie skończyć.. i to wszystko w wigilię...

Na ulicy po prostu był taki lud, że ja sam się wywróciłem jak szedłem z kotem po jakąś pomoc :!:

Auto do kasacji.

Pozdrawiam.
31.08.2010 [*] Pituś. Nigdy o Tobie nie zapomnę! Kocham Cię!

DawidKRK

 
Posty: 311
Od: Wto paź 21, 2008 14:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 26, 2009 18:30 Re: Wyjazd na święta a mój kocór. Proszę o pomoc! :-/

Bogu dzięki Dawid, że się tylko tak skończyło, że Wy jesteście cali i kot również.
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7332
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob gru 26, 2009 19:44 Re: Wyjazd na święta a mój kocór. Proszę o pomoc! :-/

Nie wiem,co napisać :strach: :strach: :strach: Chyba naprawdę trzeba Bogu dziękować,że ucierpiało tylko auto.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56332
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości