Nawet jeślibym chciał go zostawić u mnie w domu, to po pierwsze - mama z bratem byli by przeciwko. Po drugie - ja bym się stresował bez niego, bo bym się bał o niego. Mam jeszcze jedno pytanie - jak z podróżą? Co zrobić, żeby mi kto nie "śpiewał" podczas jazdy? Strasznie tego nie lubię, bo mi się go żal robi, że płacze

Słyszałem o jakiś kroplach uspokajających, ale one są podobno na receptę a ja teraz nie załatwię nic, bo
jutro wyjazd z rana! W zoologicznym niema nic na uspokojenie dla kota? Proszę o rady co robić w czasie transportu mojego zwierzaka. Jak go "przygotować", bo gdyby nie było tych świąt cholernych, to bym został sam w domu, w Krakowie z kotem.
31.08.2010 [*] Pituś. Nigdy o Tobie nie zapomnę! Kocham Cię!