
Mrrrrauuu



Wszyscy żyją. Basia zabunkrowana w schowku kanapy, zaraz chyba muszę panienkę wyciągnąć, bo nie sprawia wrażenia jakby miała zamiar niedługo sama wyjść, za to ja właśnie niedługo zamierzam iść do wyrka czytać i potem spać


Królewna dała sobie dziś zrobić zastrzyk bez żadnych awantur, ciekawe co będzie jutro przy dwóch

A tak w ogóle to ja jestem nienormalna i nadopiekuńcza. Byłam dzisiaj umówiona do fryzjera na balejaż, tuż po pracy. Odwołałam, przełożyłam na po Świętach. Bałam się, że: a. coś się może dziać złego z Busiunią po operacji; b. Dranie zrobiły krzywdę Basi.
No i dalej mam (i będę miała!) te paskudne odrosty
