Witam wszystkich. Zgłosiła się dzisiaj do mnie pewna pani, która uratowała małego kotka z piwnicy. Kotek był ślepy i bardzo chory - pani udało się go wyleczyć. Obecnie kiciuś ma około 6 miesięcy. Na święta do tej pani przyjeżdżają krewni, z których jeden ma ciężki przypadek mastmy oskrzelowej. Pani szuka na trzy tygodnie tymczasu dla kotka. Oferuje, że da dla niego wyżywienie i po trzech tygodniach go odbierze. Ja niestety nie mogę wziąć kolejnego kota do domu - mój tż też ma astmę, boję się przesadzać z ilością zwierząt. Jeśli jednak znalazł by się ktoś, kto mógłby pomóc tej pani, to bardzo proszę o info na pw.
Ta pani dokarmia u nas koty od kilku lat, a w tego kiciusia zainwestowała dużo serca. Warto jej pomóc - niestety ja nie jestem w stanie. Ale może ktoś...