Holy:) kody promocyjne ZOOPLUS str.41

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 21, 2009 7:15 Re: Krwawiące ranki na głowie kici

Jeśli tylko moge w jakikolwiek sposób pomóc-pomagam,choć nie zawsze moja wiedza jest wstarczająca.W razie czego ,jest tyle madrych osób na forum,mozna sie dopytać,więc tu zawsze dostaniesz jakąś pomoc,od tego jest to forum :D
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon gru 21, 2009 12:09 Re: Krwawiące ranki na głowie kici

:1luvu:
Obrazek

asijek

 
Posty: 896
Od: Wto lis 10, 2009 21:35
Lokalizacja: Piotrkow Tryb./ Verona

Post » Wto gru 22, 2009 8:56 Re: Krwawiące ranki na głowie kici

Miałaś racje Kropka , to trwało jeden dzień a wczoraj wszystko wróciło do normy :oops: :ryk:
Obrazek

asijek

 
Posty: 896
Od: Wto lis 10, 2009 21:35
Lokalizacja: Piotrkow Tryb./ Verona

Post » Śro sty 13, 2010 7:17 Re: Krwawiące ranki na głowie kici

Asijek-zamilkłas-co u Was słychać????
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro sty 13, 2010 11:27 Re: Krwawiące ranki na głowie kici

Nie pisze , ale zaglądam regularnie na to forum :lol:
No wiec kicie na 99 % podrażniają silniejsze środki czystości. Zrobiłam nawet probe któregoś wieczoru i rano już się drapała.
Jedzonko zaczęłam podawać normalne -znaczy się oprócz chrupków -jakieś skrawki mięsa, nawet kurczaka :piwa: i nic się nie dzieje (tzn dzieje się tyle ,ze kicia pyszczek oblizuje :) )
Najważniejsze ,ze wiem z czym walczę :ryk:
A co się dzieje z Twoim Ptysiem? Nadal łakomczuch podżera to czego jeść nie powinien ?
A Tobie Kropko baaaaaaaaaaaaaaardzo dziękuję za pamięć i zainteresowanie :1luvu:
P.S Tak sobie myślę, ze jednak te środki czystości to lepiej niż alergia pokarmowa- jak dla mnie łatwiejsza w kontroli , bo jednak z tym jedzeniem to serce mi się kroiło jak nie mogłam dać kici jakiegoś kąska a ona patrzyła tak na mnie takimi wielkimi oczkami 8O
Obrazek

asijek

 
Posty: 896
Od: Wto lis 10, 2009 21:35
Lokalizacja: Piotrkow Tryb./ Verona

Post » Pon sty 18, 2010 10:08 Re: Krwawiące ranki na głowie kici

Puk, puk jest tam ktoś :?: :roll:
Obrazek

asijek

 
Posty: 896
Od: Wto lis 10, 2009 21:35
Lokalizacja: Piotrkow Tryb./ Verona

Post » Pon sty 18, 2010 19:16 Re: Krwawiące ranki na głowie kici

Powiadomienie mi nie przyszło :( :( :(
U Ptysia wszystko OK!
Wygoiło się wszystko-no i nie kupuje bozity,bo któryś ze smaków -nie wiem który-uczula i Ptysia i Antośkę.
Tylko,że Antosia podrapie się troszkę po łebku i nic się nie dzieje,a ten biedak rozdrapuje się do krwi.
Bardzo dobrze się stało,że wyczułas ,że to środki myjące podrażniaja koteńkę-jak znasz wroga,wiesz z czym walczysz i jak się tego cholerstwa ustrzec!
Asijek-jak masz na imię?-ja jestem Kasia :P ,a Ty czasem nie Joanna?
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon sty 18, 2010 20:26 Re: Krwawiące ranki na głowie kici

No to pięknie , nie jednego kotka a dwa delikatne masz 8O
Tak, tak dobrze ,ze w miarę szybko wyczaiłam co ja tak podrażnia, nawet obroża , która ma brokat przyklejony jakimś klejem ja drażni - założyłam jej , któregoś wieczoru a o 6 rano obudziło mnie jej maniakalne drapanie łebka i szyi - biegusiem ja ściągałam i jak ręka odjął -przestała się drapać.
Na imię mam Agnieszka - choć od zawsze wszyscy mówią na mnie Aśka (mój tata chciał mi tak dać na imię ,ale mama :evil: i postawiła na swoim ;)
Obrazek

asijek

 
Posty: 896
Od: Wto lis 10, 2009 21:35
Lokalizacja: Piotrkow Tryb./ Verona

Post » Pon sty 18, 2010 20:35 Re: Krwawiące ranki na głowie kici

:ryk: :ryk: :ryk: -a ja mam w "papierach" Małgorzata,ale i tak od urodzenia wszyscy mówią na mnie Kasia :ryk: :ryk: :ryk:
Więc brudzio :piwa: -Asiu!

Moje koty tez drapią się jak im zakładałam obróżki,więc zrezygnowałam-i tak nigdzie nie wychodzą.
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon sty 18, 2010 20:45 Re: Krwawiące ranki na głowie kici

:ryk: :ryk: :ryk: Brudzio Kasiu :piwa:
Moja tez nie wychodzi - bojek jeden , próbowałam ja wyprowadzać ,ale gdzie tam - w nogi i do domu .wiec jej nie zmuszam , nie to nie - łachy bez , lepiej dla mnie :ok:
Obrazek

asijek

 
Posty: 896
Od: Wto lis 10, 2009 21:35
Lokalizacja: Piotrkow Tryb./ Verona

Post » Pon sty 18, 2010 21:00 Re: Krwawiące ranki na głowie kici

I lepiej dla niej!
Czytałas na pewno na forum,czym sie czesto wychodzenie na dwór może skończyć :( :( :(
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro sty 20, 2010 16:12 Re: Alergia na detergenty/srodki chemiczne

Ano czytałam ,czytałam - i się ciesze ,ze taka kicia mi się trafiła :ryk: - a co tam ,ze delikatna i miewa problemy skórne , ale nie przywlecze mi innych świństw :piwa:
Tylko cholera jasna miałam ja wysterylizować w lutym (przy wypłacie grudniowej , nie mogłam bo miałyśmy problem z ta alergia, w styczniu wiadomo - po świętach i prezentach pustki w portfelu :roll: ) a teraz to ma chyba ruje - już drugi dzień miauczy , turla się po dywanie i ociera o framugi ........kurka wodna , właśnie się obudziła i zaczęło się :evil:
Obrazek

asijek

 
Posty: 896
Od: Wto lis 10, 2009 21:35
Lokalizacja: Piotrkow Tryb./ Verona

Post » Śro sty 20, 2010 18:41 Re: Alergia na detergenty/srodki chemiczne

Jakoś musisz przetrwać!-u nas weci podają w takim wypadku PROVERĘ przez 5 dni,a jak sie wyciszy-ciach!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pt sty 22, 2010 19:00 Re: Alergia na detergenty/srodki chemiczne

Byłam dzisiaj u mojej wetki - :evil: na jakimś kursie jest i wraca w niedziele wieczorem. Był weterynarz , ten co go nie lubię(jak dla mnie nieuczciwy ,ale to już inna historia) i dowiedziałam się tyle ,ze nie ma sposobu aby kicie uciszyć ,jeśli chce ja wysterylizować to tylko cierpliwość mi zalecił. Powiedział ,ze jak chce to już w poniedziałek rano można wykonać zabieg , nie ma problemu ,ze kicia ma ruje , mówi ,ze robili to wiele razy . Zdziwiłam się , ale podobno koty nie krwawią przy zabiegu nawet podczas rui i zapewnił ,ze nie mam się co obawiać. No cóż , oby do poniedziałku - będę pierwsza w kolejce , już nie mogę wytrzymać -strasznie ciężko to przechodzi , już 5 dzień wyje dzień i noc . Współczuję jej , meczy się już tyle dni .
Obrazek

asijek

 
Posty: 896
Od: Wto lis 10, 2009 21:35
Lokalizacja: Piotrkow Tryb./ Verona

Post » Sob sty 23, 2010 18:25 Re: Holy-alergia na detergenty i ruja

:strach: :strach: :strach: Szósty dzień :evil: kocham ja ,ale dłużej tego nie wytrzymam :strach:
Obrazek

asijek

 
Posty: 896
Od: Wto lis 10, 2009 21:35
Lokalizacja: Piotrkow Tryb./ Verona

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 269 gości