K-ów, wiem, że to prywata ale b. proszę o kciuki dla Rufina!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie gru 20, 2009 15:43 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

Tweety potrzebuję informacji i kotce do allegro. Czy ona była odrobaczona, czy na coś chorowała ? Mimo indestinala nadal ma biegunkę. Czy była szczepiona ? Jaką ma przeszłość ?
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 20, 2009 15:57 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

Obrazek
No cóż jedni trzymają karpie w wannie a ja kota :lol:
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Nie gru 20, 2009 16:03 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

Gracja, kotka została zabrana z jakiegoś podwórka, gdzie biły ja koty (stąd jej agresja - jak leon), była przez ponad miesiąc w ch, miała katar, potem rujkę, została wysterylizowana i zaszczepiona. książęczkę będę mieć pon-wt.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie gru 20, 2009 19:05 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

Dwie czarne piranie dalej w łazience
teraz to i umywalka zajęta
chyba dzisiaj będę się mył u sąsiada
Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Nie gru 20, 2009 19:13 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

markopolo00 pisze:Dwie czarne piranie dalej w łazience
teraz to i umywalka zajęta
chyba dzisiaj będę się mył u sąsiada
Obrazek


sliczna ta pirania :1luvu: moze zamiast karpia na stol? :)

Neska mruczy i mruczy, przytula sie... ale siedzi taka rozbita i powolna. Jak ja biore pod brzuch, to pyskuje i miauczy. Probuje wyjsc z pokoju i zainteresowac sie czyms ale widze ze sil brak...
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Nie gru 20, 2009 19:14 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

Tweety, rozumiem - ok, w takim razie bardzo prosze o pomoc kogos kto bedzie jechac gdzies do weterynarza (nie do Szpeyera) - tam gdzie leczymy fundacyjne koty. Neska wymaga dokladnej diagnostyki pod katem FIPa ewentualnie innych swinstw.
Ja nie wiem gdzie mozna ja zawiezc, jestem totalnym Leonem w tej kwestii (nie mylic z Leone ;)) - pierwszy raz w zyciu mam taka sytuacje...

Jesli ktos moze mnie wesprzec w transporcie Neski do weta i doswiadczeniem rowniez to bardzo prosze...

Wrocilismy z Galerii. Bono jest luzak nad luzaki. Upchnelam dwa kalendarze na raz, ogolem sprzedalam chyba trzy - plus kubeczek.
Zauwazylam ze gdy uzmyslawiam ludziom ze cena kubeczka = cenie minimalnej przy wirtualnej adopcji - czyil to oznacza miesiac wyzywienia dla jednego kota, to ludzie zaczynaja cos lapac. W ten sposob wywiazalo sie kilka fajnych dyskusji na temat dokarmiania dzikich kotow, sterylizacji - fajnych ludzi dzis spotkalismy :)
Skarpetka od mai to takie slodziznowate cudne malenstwo... Zrobilam umierajacym aparatem kilka zdjec - sa sredniej jakosci niemniej jednak udokumentowalam.
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Nie gru 20, 2009 19:33 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

Ja we wtorek ok. 13.30 będę krakvet, jeśli chcesz możemy umówić się na miejscu i możemy zawieźć Cię do domu. Musisz sama do krakvetu się dostać, nesca lekka, tramwaj, autobus blisko, dasz radę. ja zabieram karalucha z wielkokotem, którego gabaryty dają mu pierwszeństwo.
Nie wiem, czy to może zaczekać do wtorku. Jeśli coś się zmieni dam znać, ale nie powinno z karaluchem się umówiłam.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie gru 20, 2009 19:42 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

lutra pisze:Ja we wtorek ok. 13.30 będę krakvet, jeśli chcesz możemy umówić się na miejscu i możemy zawieźć Cię do domu. Musisz sama do krakvetu się dostać, nesca lekka, tramwaj, autobus blisko, dasz radę. ja zabieram karalucha z wielkokotem, którego gabaryty dają mu pierwszeństwo.
Nie wiem, czy to może zaczekać do wtorku. Jeśli coś się zmieni dam znać, ale nie powinno z karaluchem się umówiłam.


Krakvet na Sanockiej? Jesli nie bedzie mrozu to nie widze problemu. I jesli nie bede miec wizyty pana z administracji bo czekam drugi tydzien na przeglad komina. A panu sie nie spieszy bo on ma cieplo i tutaj nie mieszka wiec co mu tam :evil:
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Nie gru 20, 2009 20:48 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

na Boniaka mówię już "Galerianek", bo dzielnie oddaje swoje wdzięki za pieniądze.. dziś też był dzielny.. mam nadzieję, że ludzie dziś jakoś hojniejsi, jakoś mniej grosików dziś widziałam, a więcej papierowych dyszek.. przepraszam, że jakoś tak zamieszałam. Boniak pomagał dziś po prostu Goldi..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Nie gru 20, 2009 21:03 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

edit_f pisze:na Boniaka mówię już "Galerianek", bo dzielnie oddaje swoje wdzięki za pieniądze.. dziś też był dzielny.. mam nadzieję, że ludzie dziś jakoś hojniejsi, jakoś mniej grosików dziś widziałam, a więcej papierowych dyszek.. przepraszam, że jakoś tak zamieszałam. Boniak pomagał dziś po prostu Goldi..

Nie mieszasz wcale :D Jego pomoc była nieoceniona, zwłaszcze że Goldi mała i wystraszona, szybciej się zmęczyła. A ludzie hojniejsi byli widząc dwa koty.
Było kilka zapytań o konkretne koty, o Milkę, o Goldi, o Ryfkę. Aga, oczekuj masy telefonów :wink:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Nie gru 20, 2009 21:12 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

edit_f pisze:na Boniaka mówię już "Galerianek", bo dzielnie oddaje swoje wdzięki za pieniądze.. dziś też był dzielny.. mam nadzieję, że ludzie dziś jakoś hojniejsi, jakoś mniej grosików dziś widziałam, a więcej papierowych dyszek.. przepraszam, że jakoś tak zamieszałam. Boniak pomagał dziś po prostu Goldi..


Kobieto, nie mow takich rzeczy! Twoja i Boniaka pomoc - bezcenna :1luvu: Jakby nie jego urok osobisty i to spojrzenie spode lba urocze - mowilam ze czarne koty przynosza szczescie? :)

Czekam na wyniki dzisiejszej kwesty.
A potem ide spac bo zimno, a jutro rano musze jechac do przychodni... massakrraaa...

Aha, moj siostrzeniec nosi imiona: Adam Maksymilian ;) :piwa:
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Nie gru 20, 2009 21:17 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

wyniki kwesty są jak losowanie lotto, czy padnie szczęśliwy numerek?
Jak przekroczymy/pokonamy łącznie 6666 to uznam to za sukces sił dobra.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie gru 20, 2009 21:22 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

lutra pisze:wyniki kwesty są jak losowanie lotto, czy padnie szczęśliwy numerek?
Jak przekroczymy/pokonamy łącznie 6666 to uznam to za sukces sił dobra.


6666,66 -> kumulacja :mrgreen:
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Nie gru 20, 2009 21:34 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

Bardzo ważne

Większość z Was wie o tym, że Kafka jest chora. Początkowo myśleliśmy, że to infekcja, potem że robaki, teraz nie wiemy.
Byliśmy z nią w środę w nocy w Krakvecie, zero poprawy, w piątek też byliśmy, lekka poprawa.
Podaliśmy Kafce coś na odrobaczenie (Morrisowi też).
Już nie wymiotuje, jednak nie je, tylko pije.
Dziś w nocy, albo jutro rano, pojedziemy z Kafką do weta.

Wyjeżdżamy na święta. Niestety, nie sposób powiedzieć rodzinom, że nie przyjedziemy, bo musimy opiekować się chorym kotem.
Zamierzaliśmy maluchy zostawić u koleżanki Olgi, jednak zostałyby tylko z jej chłopakiem, jednak nie wiemy, czy sobie poradzi.

Dlatego też będziemy bardzo, bardzo, bardzo wdzięczni, gdyby znalazł się ktoś, kto mógłby się nimi zaopiekować przez święta. Ostatecznie tylko Kafką.
Ona śpi cały dzień i w sumie trzeba by się tylko pobawić strzykawką, podając jej jedzenie.

Bardzo zależy nam na czasie..
Ostatnio edytowano Nie gru 20, 2009 21:58 przez Leone, łącznie edytowano 1 raz

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Nie gru 20, 2009 21:44 Re: K-ów, kamienie cystynowe w pęcherzu, ktoś leczył?Pilne!!!

Hop, ja kurka we wtorek wyjeżdżam i dupa.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], katikot, Meteorolog1, Myszorek i 67 gości