Smoczek zaginęła 10.1.07(5) Kluski juz w DS - FOTY str 85

Obwiazalam na wyczucie, bo nie umiem tak uplesc jak te siatki na pilki

po prostu najpierw w polowie (jak rownik, i na supelek), potem nie przecinajac sznurka pod katem 90 jak poludnik, supelek, potem kolejne poludniki i przekladanie, a potem zrobilam rownoleznikow ze dwa, zawijajac na poludnikach tak jak sie paczki wiaze, zeby sie sznurek nie zesuwal

i juz.
z polowy reklamowki to pewnie wyjdzie caly tuzin

Adrianapl pisze:Zo, robisz piekne zdjecia

Ach

...
staram sie ...

dzieki
Z MisiOczkiem troszke lepiej, ale musze isc do weta, bo Fuma zrobila sobie czerwona lysinke duza na swoim brzuszysku ...

tylko jak ja je obie zatargam ?? :roll:

Zowisia pisze:Obwiazalam na wyczucie, bo nie umiem tak uplesc jak te siatki na pilki

po prostu najpierw w polowie (jak rownik, i na supelek), potem nie przecinajac sznurka pod katem 90 jak poludnik, supelek, potem kolejne poludniki i przekladanie, a potem zrobilam rownoleznikow ze dwa, zawijajac na poludnikach tak jak sie paczki wiaze, zeby sie sznurek nie zesuwal
i juz.
z polowy reklamowki to pewnie wyjdzie caly tuzin

Dzieki!

Albo jedna do siatkowki :wink:

za zdrówko KoćPanien i oczywiście kawalera też.

Kawaler dziekuje, odpozdrawia i cieszy sie

!!
POCHLANIA jedzenie w kazdej ilosci o kazdej porze ... I rosnie ...

oczka wlasciwie juz suche i czyste, kichniecia bardzo rzadkie

Starsze ok, poza Misia (ale oczko juz lepiej) i Fuma - okazuje sie, ze hydroksyzyna przepisana przez weta bardzo jej pomogla - uspokojenie, brak (ODPUKAC) siusniec po katach, mniej zaczepek, chodzi wolniej ...

lysinka na brzuchu dalej jest, leki dostaje

maluchow bardzo brakuje ... te lapeczki .,.

te popiskiwania ...

Zowisia pisze:Kawaler dziekuje, odpozdrawia i cieszy sie !!
POCHLANIA jedzenie w kazdej ilosci o kazdej porze ... I rosnie ...
oczka wlasciwie juz suche i czyste, kichniecia bardzo rzadkie

Starsze ok, poza Misia (ale oczko juz lepiej) i Fuma - okazuje sie, ze hydroksyzyna przepisana przez weta bardzo jej pomogla - uspokojenie, brak (ODPUKAC) siusniec po katach, mniej zaczepek, chodzi wolniej ... lysinka na brzuchu dalej jest, leki dostaje

maluchow bardzo brakuje ... te lapeczki .,. te popiskiwania ...

Wcielo moj post

Nic to...

Po3mam za caloksztalt

:ok:

Zo, jak Tato?

Dorota pisze:Wcielo moj post 8O

Nic to...

Po3mam za caloksztalt

Zo, jak Tato?

To pewnie ten okropny mróz go wygryzł :evil:

Nieustające :ok:

U Ojca jak bylo .. bez zmian, mruga i tyle, ogolny stan dobry (o ile tak to mozna nazwac). Bylam tam dzis chwile. Kotow zero.

Przydzwigalam goooooooooooooooore zwirku dla kocich, a one nic, ani be ani me ani kukuryku ...

tylko jesc im dawaj i jesc ...
Zimno potwornie, oby stworzenia przetrwaly ..

Elwirko, dzieki .. My za Ciebie tez trzymamy ...
i w ogole, przetrwajmy tylko te mrozy

Zosiu, u nas mroźnie i kociaste cały czas śpią z łapeczkami zawiniętymi pod siebie ...czyli jeszcze niestety zimno potrzyma nas w swych szponach :roll:

Staramy się dzielnie trzymać, choć moja Zosia zaczęła coś kichać i z oczka jej leci..na razie zalewamy kroplami, ale jak nie minie do jutra to jedziemy do weta.
Tulimy do serca, szczególne tulinki dla naszego Franulka :1luvu: