S.K. NIEKOCHANE XII- ciagle nowe w pilnej potrzebie :(

Uprzejmie informuje że dwa maluchy od Rooni są u mnie na DT. Pół godziny temu przywiozła je Rooni z rodzicami. Maluchy sa w niezłej formie ale były mocno wyziębione ( może dlatego nie były tak ruchliwe). Przemyłam oczka i noski, odpchliłam, podałam gerberka z indykiem i słyszałam tylko mlaskanie. Przed odpchleniem troszkę wytarłam mokrą ściereczka bo nie dość że czarne to jeszcze okropnie brudne. Teraz siedza przy ciepłym kaloryferze i oczka im sie zamykają. W płucach nic nie usłyszałam, ale jutro jadę do veta. Pozostałe informacje tak jak powiedziałam Rooni będa na moim wątku ogólnym :mrgreen:

Ika 6

dodałam kilka rzeczy do mojego bazarku może ktoś się skusi :oops:

viewtopic.php?f=20&t=105133&p=5348176#p5348176

Ika6, jeszcze raz dziękuję, że wzięłaś te kociaki, to dla nich ogromna szansa. :1luvu:

Został jeszcze jeden, ale mniej się o niego boję - wygląda na silnego. Raczej da sobie radę, a postaramy się szybko go złapać. Później pomyślimy, co dalej.

Ika6-

tak cudnie ,ze juz sa bezpieczne
biedaki, pewnie bardzo zmarzły
Ika-fotki potem tez tu wklej-bedziemy wysyłac domki :wink:

Rooni-biedak ten co został, postarajcie sie go złapac, choc tez nie mam pomysłu co dalej

dzis na akcjii dom znalzła tylko od nas jeden kocurek
Gedan-przeze mnie nazywany Pączuszkiem
zamieszkał z burasia adoptowana na poprzedniej akcjii od nas
mam nadzieje,ze sie dogadają :ok:

Gedan- 582 / 09
od 12 11 w schr
dorosły, miły bardzo kocurek
fel 3- 13 11
kastr 30 11

[/quote]

foty z akcjii

-----------------------
a w schronisku znów nowe dwa koty
fotek na razie nie zrobiłam
Mały czarnuszek i biało-czarny podrostek

Kiedy w 2004 r. spaliło mi się mieszkanie, pomoc kolegów z pracy i dobrych ludzi oraz przyjaciół pozwoliła mi przetrwać najgorszy czas. Pomoc ta była nie tylko wsparciem duchowym, ale realną pomocą finansową i pracą...
Ta pani z Bytomia Miechowic doświadczyła nieszczęścia... Szukamy dla niej i jej podopiecznych pomocy... Ona przygarnęła psiaki w potrzebie, teraz sama potrzebuje pomocy

Masakra! dom spalony! 1 kobieta i 8 psów! pomocy!!
Bytom Miechowice- kobieta nieporadna zyjąca z zbierania złomu. Przygarneła znalezioną sukę Owczarka Niemieckiego,dbała o nią sama nie zjadła ale dała psu,po czasie doszedł do niej następny Owczarek Pies. Na efekty długo nie trzeba było czekać.Suka urodziła 7 szczeniąt maluchy maja 8 tygodni. Kobieta nie dawała rady wykarmić szczeniaki,i dwa dorosłe psy.Pomagali jej sąsiedzi, ale do czasu,każdy miał dosyć jej psów,i śmieci w obejściu. Kilka dni temu pod nie obecnosc kobiety ,prawdopodobnie od przepalonego pieca zapalił się jej drewniany dom. . Spaliło się piętro domku finskiego w ktorym mieszkała razem z psami.Dzieki szybkiej interwencji sąsiadow udalo sie uratowac częśc domu i psy.Strazacy szukali po kątach sczeniat ,które pochowały sie po zakamarkach zagraconego domu. W tej chwili sczeniaki i dorosłe mieszkaja na podwórku,a na noc zamykana są w szopie. Sąsiedzi dokarmiają psy ,ale tam idzie ogromna ilosc karmy,od czasu do czasu dostaja makaron z puszką.Psy są głodne!!! kobieta nie ma co im dać.Dzis obgryzały worek po chapi. To jest 9 głodnych owczarkow.Wlascicielka jest calkowicie zalamana siedzi w zglisczach w tym brudzie.nie wie co z soba zrobic ani z psami. Szukamy pomocy dla tych psow!!! ida mrozy,maluchy zamarzna na dworze. adres kobiety Pani SZULC Bytom Miechowice ul Wiązowa/domki finskie/

Wąek na dogomanii
http://www.dogomania.pl/threads/1758...8-psA-w-pomocy

Szczeniaki potrzebują domów, psy karmy, kobieta pomocy...

Idą Święta Bożego Narodzenia... "Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, mnieście uczynili!" - powiedział Jezus...
Radosnych i beztroskich Świąt! i chwili refleksji życzę wszystkim odwiedzającym...

http://niespodzianka.info/0EW

Halbonko,
bardzo to przykre,
teraz niestety zaczął sie sezon pozarowy
biedna pani i biedne psy

Gedanek pojechał do fajnego domu

.
Mam nadzieje, ze jutro uda sie kolejnemu doroslakowi :ok:

Przepraszam, że sie wczoraj nie odzywałam ale nie dośc, że wymroziło mi net i tv, to jeszcze po raz pierwszy w zyciu przypadłośc pęcherzowa mnie dopadła i spędziłam dzień gryzac paluchy w łazience. Ale już jest ok.

Kotka Ronnie mogę przejąc jak tylko go złapie.
Jakby co parę osób zna moj adres, gdyby mnie znów zamroziło. Halbina juz pisze pw z pomoca dla piesków.
Monika em.em. prosiła, żeby przekazac, że pomoże ale narazie nie ma jak się skontaktowac.

No to mam slad po ukaszeniu malucha. Te dwa czarne diablatka to pełną gębą dziczki. Dzisiaj odżyły w cieple i jeden mnie solidnie capnął ( moja głupota bo mogłam sie spodziewać). Rooni jak bedziecie łapali trzeciego to uwaga na niego. Gryzą, pluja i sycza nie mówiac o pazurach :ryk:

znaczy zdrowe albo wracają do normy i formy... :lol:

Iko6 uważaj!

IKA6, cieszę się, że odżyły, a jak tam wizyta u vetki?

Wczoraj jeszcze próbowaliśmy złapać trzeciego i zobaczyliśmy dużego kota (podobne umaszczenie do młodych, może to matka), co z nią?

Trzeci to dzicz totalna, gdyby nie grube rękawiczki to tata pewnie miałby całe rozharatane ręce. :lol:

No, ale ciągle próbujemy.

halbina pisze:znaczy zdrowe albo wracają do normy i formy... Iko6 uważaj!

Za późno

Płuca maja wyjatkowo zdrowe. Jeden usiłował mnie przestraszyc grubym, głosem. Na razie zrezygnowałam z wyzyty u vetki. Niech sie oswoją. Oczy, nos, uszy czyste, nie maja sladu infekcji czy biegunki. Jak troche sie uspokoją to wtedy pójdziemy. Krzywda im sie u mnie nie dzieje. Jeden usiłował dzisiaj dojść do kuwety, ale załatwił sie zaraz w jej poblizu. Postępy robi :ok:

Ronni-jesli ta dorosła kotka to dziczka prawdziwa, to zróbcie jej budke styropianowa , wstawcie do tej piwnicy, przynoscie w mrozy ciepłe jedzenie.Wyglada na to,ze moze ona razem z rodzina szukała po prostu choc ciut cieplejszego miejsca w te mrozy.
Koniecznie musi sie miec gdzie schronic.
A potem, jak pogoda sie poprawi, trzeba koniecznie pomyslec o jej sterylizacjii
Na brynowie, wolnozyjace koty sa sterylizowane za darmo.

Ika-kciuki za szybkie oddziczenie malców :ok:

a ja dotarłam juz do domu po akcjii
Biedna tangerine i Pianka-jeszcze tam siedzą

uffffffffffffffffffffffffffffffff, bym rzekła
w normalny wekend taka akcja dwudniowa w Supermarkrvir tyo naprawde mordega, a juz w tej goraczce przedświatecznej to było niesanmowite
Tłumy ludzi z obłedem w oczach , z pełnymi koszami, niemozliwosc zaparkowania wpgple auta-SZOK
I te pełne wózki po brzegi

Dziekuje wszystkim ,ktorzy byli-było nas troche-tak na zmiany
Nie bede wymieniac, bo mam zamrozone szare komorki chwilowo :lol:

,i mogłabym kogos ominac :wink:

Było duuuzo domków, ktorzy maja od nas koty :wink:

Tak na szybko np Pan od Królewny
i Boenko-specjalnie dla ciebie przyjemność-Pani od Tetrysia :mrgreen:

domki znalazły trzy kociaste schroniskowe
mysle.,ze domki fajne wszystkie :wink:

Fedorka pojechała do przecudownego, przeciepłego, doswiadczonego kocio domku
takiego -wiecie, ze nawet nie było grama nipokoju,ze cos moze byc nie tak :wink:

Powodzenia przekochana kiciu :ok:

Bura mama Fedora- 442 / 09
nowa bura dorosła mama od 14 09 w schr
felowax 17 09
kastr 25 09

Diunka zamieszkała z Panem na tysiacleciu, ktory z rodzina mieszkajac miał koty, dobrze koty zna, nawet ma zabezpieczony balkon :mrgreen:

Diuna-591 / 09
od 16 11
fel 16 11
kastr 11 12

dorosła, oswojona koteczka

Mysia zamieszkała równiez na tysiacleciu z młoda , bardzo sympatyczna dziewczyna, ktora najpierw trzy godziny myslała, czy napewno moze podjac tak odpowiedzialna decyzję :wink:

nie była to decyzja chwili
Pasuja do siebie dziewczyny bardzo

:arrow:

Mysia
biało-bura co wrociła, od ludzi, ktorzy sie martwili bo wypuszczali ja na balkon

645 / 09
domek znalazł tez nowy chłopak-biało-czarny
który wczoraj trafił do schroniska
zamieszkał pod Pszczyna u bardzo sympatycznej rodziny, kotra juz ma jedna 4 letnia kotkę

domki znalazło tez kilka kociaków fundacyjnych, takich juz nie schroniskowych, ale gdzies tam porzuconych, niechcianych

...a w schronisku...
znów kilka nowych kotów

-czyli bilans sie wyrównał

w schronisku sa nowe trzy czarnuszki, wyłapane, ale nie sa bardzo dzikawe
Sa niesamowite-maja takiego strita,ze co sie na nie patrze, to geba mi sie smieje