Koty z Kielc czekają na pomoc przekaż im 1 % swojego podatku

[IKA 6]

za Laure. Pomimo biegunki w takiej robaczycy vet kazal mi jeszcze podawać olej parafinowy żeby robactwo łatwiej sie wyslizgiwało

[Niteczka 1]

Lauro, Bezo

[fiona.22]

Laura jest zapampersowana Niestety kupa leje się ciurkiem i nie sposób nadąrzyć z czyszczeniem kici Jak tak dalej pójdzie to pojawią się odlezyny i koniec Oczy zaropiałe po przed wczorajszej akcji z wytarzaniem sie w kupie łącznie z głową. Musiała jakieś bakterie z kupy sobie do oka wprowadzic i teraz jeszcze to. Temp ciagle 40 stopni. Poza tym kicia mruczy, przytula się, ma apetyt.

Bardzo matrwi mnie Bezo Noga bez zmian Nie wyobrazam sobie amputacji łapy Nie wiem co robić jak leczy. Po prostu nie mam pomysłu ??

[koko_]

jaki straszny czas.........

[fiona.22]

Szukamy kogoś kto sprawdzi domek dla Arielki na Mazurach...może ktoś ma jakies znajomości ??

Domek przepadnie i koniec będzie...A reszta wygląda na to, że juz bez domków w tym roku zostanie

[Gem]

Oto brytyjczyk, o którym pisałem:







To wielki (6 kg żywej wagi), piękny i zadbany kocur, rzeczywiście wyglądający jak brytyjczyk. Właściciel przywiózł go ze łzami w oczach. Prawdopodobnie rano działał w dużym stresie i stąd decyzja o oddaniu kota do schroniska. Kot sprawia jeden problem, ale za to dość duży: notorycznie, codziennie sika na kołdrę. Jest kastratem, został wykastrowany, gdy miał 7 miesięcy. W domu są dwa inne samce, starsze od niego i być może tu leży przyczyna takich zachowań. Po rozmowie właściciel zdecydował się powalczyć o kota- zresztą wcale nie trzeba było go jakoś specjalnie przekonywać. Ma zastosować Feliway do kontaktu i odstraszacze na kołdrę. W razie niepowodzenia lub jakichś problemów ma dzwonić bezpośrednio do mnie.

[Gem]

A to kot imieniem Łapek:







Ma okolo roku, jeszcze nie jest wykastrowany. Stracił część paluszków przedniej łapki, ale to stary, dawno zagojony uraz. W chodzeniu kocurkowi nie przeszkadza to zupełnie.
Łapek pojawił się jakiś czas temu na jednym z osiedli w Suchedniowie. Był bity i przeganiany, co niestety widać obecnie w jego zachowaniu. Przyjmuje pozycję widoczną na zdjęciach, czyli mocno przywiera do podłoża, a wyciągnięta ku niemu ręka powoduje położenie uszu po sobie i... mruczenie. Kocurek potrzebuje cierpliwego człowieka, który pokochałby go i umiał mu to okazać, nie spodziewając się od razu efektów. Moim zdaniem niewiele potrzeba, by poczuł się bezpiecznie, a za okazane serce na pewno odwdzięczy się stokrotnie.

Byłoby miło, gdyby znalazł się w pierwszym poście i był ogłaszany. Zostawiam to jednak do decyzji Fionie.
Kontakt w sprawie adopcji: pani Ania, 660663882 lub standardowo, jeśli szukamy mu domu według naszych zasad.

[koko_]

Gem, czy właściciel tego brytyjczyka nie mieszka w okolicy Paderewskiego i nie wypuszcza go na dwór?

[Gem]

Gem, czy właściciel tego brytyjczyka nie mieszka w okolicy Paderewskiego i nie wypuszcza go na dwór?

Ten kot podobno był na dworze tylko raz w całym swoim życiu. A gdzie mieszka właściciel nie wiem.

[koko_]

Gem, czy właściciel tego brytyjczyka nie mieszka w okolicy Paderewskiego i nie wypuszcza go na dwór?

Ten kot podobno był na dworze tylko raz w całym swoim życiu. A gdzie mieszka właściciel nie wiem.

Codziennie widuję takiego kota w śmietniku i wałęsającego się...

[Gem]

Gem, czy właściciel tego brytyjczyka nie mieszka w okolicy Paderewskiego i nie wypuszcza go na dwór?

Ten kot podobno był na dworze tylko raz w całym swoim życiu. A gdzie mieszka właściciel nie wiem.

Codziennie widuję takiego kota w śmietniku i wałęsającego się...

Wiem, też tam widziałem takiego kota. Na tym podwórku łapaliśmy kiedyś kotki do sterylek. Tamten kot jest bezdomny, dokarmia jego i całe stado pewien lekarz. No i na pewno ma trochę mniej z brytyjczyka

[fiona.22]

Gem, ciotka koko_ pisze o innym kocie. Robiłysmy mu a raczej chyba jej, zdjęcia ostatnio. Bardzo brytyjkowy bezdomniaczek

[Gem]

Gem, ciotka koko_ pisze o innym kocie. Robiłysmy mu a raczej chyba jej, zdjęcia ostatnio. Bardzo brytyjkowy bezdomniaczek

To może wstawcie te zdjęcia. Sądząc po odzewie na dzisiejszą sytuację z brytyjczykiem, znalezienie domku nie stanowiłoby wielkiego problemu.

[fiona.22]

Wstawimy jak bedzie chwila czasu. I tak nie ma gdzie kici zabrać a z ulicy raczej do domku od razu nie pojedzie...

[Gem]

Wstawimy jak bedzie chwila czasu. I tak nie ma gdzie kici zabrać a z ulicy raczej do domku od razu nie pojedzie...

Jasne, nie wtrącam się.

A skoro zgodziłaś się na ogłaszanie Łapka na Wasz numer i według Waszych procedur, to bardzo proszę osoby zajmujące się ogłoszeniami, by się tym zajęły.