Timur w DS, Kilia - cudu nie było [']

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob gru 19, 2009 17:37 Re: Timur z Boguszyc i Kilia z parkingu. Kilia pp?...? :(

dagmara-olga pisze:u mnie na wątku się pochwaliła że ok!


:oops:
Czwóreczka :D i to z górką bo od 16 do 18 punktów była czwórka, a miałam 18 :)

CooCaty ma wątpliwości, czy to pp... mówi, że mała za dobrze wygląda, nie wymiotuje, że może to jakiś cholerny robal. Z drugiej strony też możliwe, że np. Kilia była raz zaszczepiona, ale znalazła się na ulicy przecież, była głodna, zmarznięta i chudziutka (teraz co prawda jest jeszcze chudsza :( ) i złapała paneluko, dlatego tak wygląda przebieg choroby. Istny cyrk i pięć teatrów :roll:
Nie mamy wenflonu :) I to jest dobra wiadomość. Co prawda przednie łapki nie nadają się już do założenia ustrojstwa, są pokłute na maksa, a żyłki wymęczone, ale jestem pewna, że gdyby taki mus był, Ania założyłaby w tylnej nóżce. A nie założyła :)
Kilia bardzo się weta boi, cala się trzęsie :( nie dziwię się osobiście, od 8 dni jest codziennie w lecznicy, całe ciałko ma podziurawione jak durszlak, ale trudno. To dla jej dobra, dla ratowania życia. CoolCaty z wielkim trudem pobrała dziś krew na morfologię. Kilia tak się bała, że nie mogłyśmy utoczyć wystarczającej ilości. Mam nadzieję, że to co wypłynęło wystarczy :roll:
W nagrodę Ciocia CC :love: dała małej puszeczkę tak od razu, do transporterka, bo "kotek zagłodzony" od 7 rano przecież ;) Zjadła ładnie. W drodze powrotnej panna zadbała, żebym się nie nudziła. Na zmianę wyła, wsadzała paluszki w szpary transportera, nawet usiłowała przegryźć więzienie. 8O
Przy tej okazji mogłam obejrzeć opuszki i dziąsełka, są blade, bledsze niż kilka dni temu. Mam nadzieję, że oznacza to, że organizm zareagował na neupogen i produkuje białe ciałka jak wściekły, toteż sił na produkcję erytrocytów już trochę brak, ale nic to, nadrobi.


Pisałam, że jestem dumna z TZ, że SAMODZIELNIE zdjął wenflon? jak wróciłam, to ta łapka była cała jakaś taka jakby mokra, ale niespecjalnie zwróciłam uwagę, myślałam, że może ją sobie wypucowała. Otóż nie. Zostałam poinformowana, że mój pan spędził na tej skomplikowanej czynności, jaką jest wyjęcie wenflonu z kociej łapy, ponad pół godziny, ale za to "mała pisnęła tylko raz, kiedy chyba uraził ją od środka wenflonem" :roll:

żeby "nie urażać" - pół godziny rozpuszczał klej z plastra oliwą jadalną :lol:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 19, 2009 19:12 Re: Timur z Boguszyc i Kilia z parkingu. Kilia bez wenflonu

Normalnie kocham Twojego TŻta, Inga :1luvu: :1luvu: :1luvu:
delikatny taki .... rozczuliłam się :D

wierzę, że Kilia da radę. Jestem pewna :ok: :ok: :ok:

Ciotka, gratuluję czwóreczki , brawo!!
W takich warunkach, stresie, nerwach....naprawdę nie lada wyczyn. Jestem z Ciebie dumna :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 19, 2009 19:33 Re: Timur z Boguszyc i Kilia z parkingu. Kilia bez wenflonu

:mrgreen:

mocne kciuki!

Kilia jest bardzo dzielna, a Wiesiek cierpliwy ;)

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 19, 2009 19:57 Re: Timur z Boguszyc i Kilia z parkingu. Kilia bez wenflonu

To teraz żeby już było lepiej i lepiej :ok: Wracaj do zdrówka Malutka bo to już czas na zabawy i wariactwa.

Inga gratuluję czwóreczki i gratulacje dla TŻ'ta :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 19, 2009 20:57 Re: Timur z Boguszyc i Kilia z parkingu. Kilia bez wenflonu

wspaniałe wieści Georg-inio!: apetyt, siły na narzekanie na podróż i próby wydostania się - znaczy, że jest i będzie coraz lepiej :ok:. Podziw dla działań TŻ :love:
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 20, 2009 9:46 Re: Timur z Boguszyc i Kilia z parkingu. Kilia bez wenflonu

Mogłabym się wiele nauczyć w kwestii wenflonu, z reguły zajmowało mi to minutę plus wściekłe wycie Zainteresowanego Kota. Cieszę się, że jest lepiej. A dziąsła to pewnie tylko osłabienie Kocijki Kilijki.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie gru 20, 2009 11:54 Re: Timur z Boguszyc i Kilia z parkingu. Kilia bez wenflonu

no Ciotka! gratulacje ogromne. :ok:
szacunek dla TŻ-ta - normalnie anioł! podziwiam!!! :ok: :1luvu:
i cieszymy się strasznie z dobrych wiadomości o Kiliance!!!!!!!!!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 20, 2009 12:18 Re: Timur z Boguszyc i Kilia z parkingu. Kilia bez wenflonu

Inga, a puszeczki sobie zabrałaś z lecznicy?
Obrazek

andorka

 
Posty: 13728
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Nie gru 20, 2009 13:21 Re: Timur z Boguszyc i Kilia z parkingu. Kilia bez wenflonu

andorka pisze:Inga, a puszeczki sobie zabrałaś z lecznicy?


tak, Aniu, bardzo, bardzo dziękujemy :love: bo Kilia bardzo chętnie właśnie te puszeczki je... oprócz tego dostaje mięsko, niestety gotowane jest be, więc tylko sparzone, kurczak albo indyk :roll: na pewno jej taka surowizna na te wymęczone jelitka nie pomaga, ale trudno. Musi jeść cokolwiek...
Dziś w nocy malutka spała ze mną. Żal mi jej było, patrzyła tak smutno z klateczki, wyjęłam ją na chwilkę i przytuliłam w łóżku, pamiętam, że TŻ jeszcze mówił, że na pewno z nią zasnę. Oczywiście zaprotestowałam, że absolutnie, zaraz ja odłożę, po czym zasnęłam martwym bykiem :oops:
Na próbę przed chwilą wypuściłam Kilię z klatki, ale nie jest jeszcze gotowa, Timur ją napastuje, podgryza, gania, chce się bawić, a ona jeszcze słaba...

Dobre wieści to takie, że leukocyty wzrosły i to dużo :) było 2,6, a jest 9 :dance: więc dziś przerwa w wizytowaniu lecznicy, a jutro też mam podejść tylko po leki, bez kota. No chyba, żeby było gorzej... Ale tę myśl wyrzucamy z głowy i w ogóle nie bierzemy pod uwagę.

Mały terrorysta w porządku. :) Mało o nim piszę ze względów zrozumiałych, ale co on jest fajowy to normalnie nie mogę :lol: Wchodzę przed chwilą do pokoju, leżą bure chłopaczyska dwa w jednym koszyku: Klemcio zwinięty w precelek, a Timurek owinięty dookoła Klemensa po zewnętrznej, ale na plecach i tylko ten brzuchol białawy w cętki na cały świat wystawiony :lol:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 20, 2009 14:04 Re: Timur z Boguszyc i Kilia z parkingu. Kilia bez wenflonu

Gratulacje :ok: :ok:
I bardzo dobrze niech mała szybko dochodzi do siebie :D
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Nie gru 20, 2009 14:15 Re: Timur z Boguszyc i Kilia z parkingu. Kilia bez wenflonu

jak dobrze się czyta lepsze wieści :) oby tak dalej :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 20, 2009 14:59 Re: Timur z Boguszyc i Kilia z parkingu. Kilia bez wenflonu

Oj no to jest bardzo dobra wiadomość, oby tak dalej Malutka :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 21, 2009 8:36 Re: Timur z Boguszyc i Kilia z parkingu. Kilia bez wenflonu

Uf, uf, uf.

I dalej kciuki za małą.

Inga, szacun za egzamin.
I mężowi za rolę Dzielnego Sanitariusza :ok:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pon gru 21, 2009 8:54 Re: Timur z Boguszyc i Kilia z parkingu. Kilia bez wenflonu

I tylko takie coraz lepsze wieści tutaj kcemy czytać :ok: :ok: :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pon gru 21, 2009 8:55 Re: Timur z Boguszyc i Kilia z parkingu. Kilia bez wenflonu

dziś znalazłam w małej kuwetce kupki dwie: jedna rozmemłana, ale z przyczepionym żwirkiem, czyli gęstsza niż to, co malutka oddawała ostatnio a druga to już normalnie bobek był :dance:
Kilia zaczęłza znów udeptywać, kiedy zbliżamy się do klatki. Na śniadanie dziś się wręcz rzuciła, wczoraj na kolację też - potrafi wtrąbić z 60 g jednorazowo, aż się boję, czy jej się nie cofnie...

Dziś idę po leki dla malucha, ale mam nadzieję, że to już koniec tego chorowania...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, IrenaIka2 i 26 gości