ODDAM KOTKĘ PERSKĄ W DOBRE RĘCE! 
BARDZO ŁADNA,KTOŚ JĄ WYRZUCIŁ, A JA NIE MOGĘ JĄ WZIĄĆ DO DOMU!
MIESZKAM W BIAŁOGARDZIE.
NAPRAWDĘ JEST JUŻ ZIMA A ONA I TAK SIĘ JUŻ RAZ POCHOROWAŁA.WYZIĘBIŁA SIĘ.TERAZ MIESZKA W SZKLARNI I POD SCHODAMI...
JEST BARDZO SPOKOJNA, MA OK 4-5 MIESIĘCY.ZAWSZE PROSI ŁAPKĄ O PIESZCZOTY, A JAK SIE DOTKNIE JEJ FUTERKA, TO POPROSTU NIE MOŻNA PRZESTAĆ GŁASKAĆ BELLI(TAK JĄ NAZWAŁAM).ODPCHLONA.U WETA NIE BYŁA.W ZWIĄZKU Z WYZIĘBIENIEM DZWONILIŚMY,ALE WETA NIE BYŁO...NAZTĘPNEGO DNIA BYŁO JUŻ OK.PROOOSZĘ NIECH KTOŚ JĄ PRZYGARNIE!!!!
Trzymam mocno kciuki za domek.Popytaj się w okolicy czy komuś nie uciekła ,aż nie mogę uwierzyć że ktoś wywalił takie cudo na bruk i to jeszcze w taki mróz 
