u mnie młodzi też będą mieć pierwszy raz w roku choinke. Stare lubią sztuczną, Jadwiga kika razy dziennie ędrowała na sam czubek.. ja kilka razy dziennie ubierałam. Ale od 4 lat jest żywa i jedyne na co sobie podwalają, to jakims cudem dostają się do donuicy i tam sobie bytują ...
PS Pepuś znowu chory..

przedwczoraj krwawe wymioty i raczej wycieki z dupki... ale juz jest ok. choc w nocy znowu wmiotował ale w wieszości sierść, pewnie sie umył... ale od dwóch dni wstajemy o 4.30.. u weta byl 2 razy, dostal antybiotyk, p.bolowe, koci odpowiednik lakcidu i lek zwiększający krzepliwość. Ale biegi z Młoda cały czas uprawia. Jest w dobrej kondycji.