Egzotyczna szylkretka Masza już w DS

Cypisek, Ty uwazaj co piszesz :-)

bo zapakuje kota w ozdobny papier i Ci ja przywioze pod choinke. ;-)

**Adopcje: 12 >>**

kciuki dla koteńki.
Aneska a kiedy masz po nia jechać?

Przetrzymuję panią, mówiąc (prawdę przecież), że nie mam jej gdzie zabrać. Jak będzie ultimatum z jej strony, to po prostu pojadę i zabiorę. Nie wiem co z nią zrobię.
No, wiem, od razu wsiądę w pociąg i pojadę nad morze. :mrgreen:

**Adopcje: 12 >>**

Agneska pisze:Przetrzymuję panią, mówiąc (prawdę przecież), że nie mam jej gdzie zabrać. Jak będzie ultimatum z jej strony, to po prostu pojadę i zabiorę. Nie wiem co z nią zrobię.
No, wiem, od razu wsiądę w pociąg i pojadę nad morze.

opalać się z kicią będziesz? :wink:

Wiem,ze nie ma innego wyjścia bo małej nie ma gdzie upchać, ale każdy dzień dłużej w "straconym" domu gdzie jest nieakceptowana tylko pogłębi jej stres.Biedna Maszeńka :cry:

nawet nie chcę myśleć!!!!!!!!!!!!! :cry:

napisałam pw. może coś się uda...... :piwa:

kurdę rozpiję się przez to forum :roll:

.Opalać to latem....teraz śniega mamy po pachy... :ryk:

chociaż szylkrete było by widać.. :kotek:

**Adopcje: 12 >>**

opala się na morsa z futrem kota na sobie :lol:

z futrem żywym znaczy sie :lol:

A dlaczego rozpijeszsię a tam nas nie ma! :?:

Cypisek, odpisałam.

Ja się tam na morsa nie nadaję, ja ciepłolubna jestem. :roll:

kurcze no nie wiem...
zauważyłam ,że jak coś sie wiedzie to ja ciach...emotka piwsko hehe,normalnie rozpijam się.!!!ponoć pociągam innych..... :roll:

chyba muszę uderzyć w kąpiele morskie na otrzeźwienie a zimno i lód.....brrrr,e wolę :piwa:

!!zapraszam :wink:

piwo!!!heh nawet zapomniałam jego smak!!!!

**Adopcje: 12 >>**

ja też bym się napiła i podobno tez ciągnę innych :wink:

maja chyba swoje zdanie i nie muszą słuchać,co nie :mrgreen:

Jak Maszeńka?

Hej Agneska, napisalam do Ciebie do priva.

My z narzeczonym zastanawiamy sie nad wzieciem kota niewychodzacego do mieszkania. Strasznie wspolczuje Maszy i mysle, ze moglibysmy wyleczyc ja z kompleksu kota porzuconego.

Jestesmy z Warszawy (Powisle). Czy moglybysmy na ten tema porozmawiac? Napisz prosze do mnie na priva.

Pozdrawiam
kasia

Tak sobie pomyslalam, ze gdyby udalo nam sie cos zalatwic przed swietami, moj narzeczony ma wolne juz od przyszlej srody az do nowego roku, moglby juz nad nia pracowac, dopieszczac i pokazac, ze moze byc bezpieczna.

to tyle.

Kasiu, odpisałam pw.

jak Maszeńka>>????
:piwa:

kur...znowu chlam.... :ryk:

I jak?

Egzotyczna szylkretka Masza już w DS

Kto przegląda forum