Za pogodę - zewnątrz i wewnątrz. Oby było lepiej

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Bakeneko pisze:Generalnie jest kiepsko... Tymo bardzo słaby i ma już dość ciągłej "obróbki", karmienie, kroplówki, lekarstwa, zastrzyki.... dziś widziałem straszne cierpienie w jego oczach.... nawet nie wiem co napisać
badania Zuzi i Tyma pojechały do wawy no i na Tyma specjalnego pomysłu nie mają, należy mu zmienić lek wątrobowy i podawać glukozę w celu zmniejszenia bilirubiny we krwi, o Zuzi też nic specjalnego nie potrafią powiedzieć bo... nie maja badań a powiedzieli że po ropomaciczu i usunięciu wszystkiego, do organizmu kotki wydzielają się toksyny... nikt nam kurde o tym nie powiedział i stąd takie jej dziwne zachowanie, że 2 dni po operacji było dobrze a potem jej stan się zaczął bardzo pogarszać... ale jak się mieszka na rubieżach kraju a nie w wawie no to opieka vet jest jaka jest i tyle, a na dodatek jak widzą kota w takim stanie to kładą na niego krechę prawie zawsze, może tak nie jest ale dziś naprawdę mam dość chodzimy spać o 1 w nocy wstajemy o 5.15 i tak okrągły tydzień a i tak do pracy zawsze się spóźnię......
Bakeneko pisze:Generalnie jest kiepsko... Tymo bardzo słaby i ma już dość ciągłej "obróbki", karmienie, kroplówki, lekarstwa, zastrzyki.... dziś widziałem straszne cierpienie w jego oczach.... nawet nie wiem co napisać
badania Zuzi i Tyma pojechały do wawy no i na Tyma specjalnego pomysłu nie mają, należy mu zmienić lek wątrobowy i podawać glukozę w celu zmniejszenia bilirubiny we krwi, o Zuzi też nic specjalnego nie potrafią powiedzieć bo... nie maja badań a powiedzieli że po ropomaciczu i usunięciu wszystkiego, do organizmu kotki wydzielają się toksyny... nikt nam kurde o tym nie powiedział i stąd takie jej dziwne zachowanie, że 2 dni po operacji było dobrze a potem jej stan się zaczął bardzo pogarszać... ale jak się mieszka na rubieżach kraju a nie w wawie no to opieka vet jest jaka jest i tyle, a na dodatek jak widzą kota w takim stanie to kładą na niego krechę prawie zawsze, może tak nie jest ale dziś naprawdę mam dość chodzimy spać o 1 w nocy wstajemy o 5.15 i tak okrągły tydzień a i tak do pracy zawsze się spóźnię......
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości