
Ropień pewnie za godzinę-dwie nie wytrzyma ciśnienia i sam trzaśnie, amunicję niezbędną w takich wypadkach mam no i muszę przetrwać do poniedziałku do umówionej wizyty

Na poprawę nastroju wybieram sobie parę szmatek do zamówienia z Quelle

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
AYO pisze:Dzięki wielkie za Ksieciunia![]()
![]()
Walczę tradycyjnie - antybiotyków unikam jak ognia, a ropień właśnie zakończył żywot - HAi w ciagu dosłownie kwadransa pojaśniało mi we łbie
AYO pisze:Ja go z tego kartonu wyciągnełam![]()
Ziewnął rozdzierająco i przekładając to na ludzkie zachowania - nie był do końca obudzony jeszcze![]()
Wypuszczony na podłogę poostrzył bez większego entzjazmu pazury o zewłok fotela i bez protestu dał się zanieść do łazienki na ręczniczki gdzie zapadł w letarg![]()
Potem [również bez entuzjazmu] poprzeszkadzał mi trochę w bejcowaniu a następnie strzelił znikota i nie wyszedł pod drzwi się pożegnać![]()
Reasumując - odbija mi?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości