barba50 pisze:Dzięki Cioteczko Pixie za uśmiech na dobranocWyobraziłam sobie jak mu się te myśli w łepetynie tłuką
Krwiożercze...
To na dzień dobry uściślę, bo wygląda na to, że z wczorajszego mojego opisu nie wynika skąd mi się wzięło przypuszczenie o krwiożerczych myślach Grzywsona.
Otóż on nie oblizuje SIĘ.
On oblizuje MNIE

Ale w międzyczasie przyszło mi do głowy, że być może niezbyt dokładnie zmyłam makijaż

I pucuś uznał, że trzeba pańci pomóc.