Koć&Pluszon 11. Syndrom za krótkiej kołdry

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 17, 2009 11:06 Re: Koć&Pluszon 11. Komu rudalona pod choinkę?

pixie65 pisze:
redaf pisze:Koć to kompres antyglobusowy najbardziej by się przydał :twisted:

Obrazek

To jest maska rozgrzewająca dla tarasowców.
Kompresy antyglobusowe to damy na skronie kładą, a nie na całą paszczę. :twisted:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 17, 2009 11:55 Re: Koć&Pluszon 11. Komu rudalona pod choinkę?

Pacianki dziś coraz więcej widuję.
Przy śniadaniu nawet ją przy misce jednym palcem po grzbiecie zdażyłam maznąć.
Po mieszkaniu łazi, na dywanie koło mnie się bawi.
Ale jak wykonam jakiś - jej zdaniem - zbyt gwałtowny ruch spitala pod kanapę.

Ale chyba mamy przełoma.
Gerber rulez!
Z jednego mojego palucha razem go Pacianka z Nóvką opitalały jedna przez drugą. :mrgreen:

Specjalnie małowato dałam, żeby niedosyt pozostał.
Ćwiczenie będziemy powtarzać do skutku 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 17, 2009 17:40 Re: Koć&Pluszon 11. Komu rudalona pod choinkę?

Rudalon jest niesamowicie dziwnym kotkiem.
Kuwetowość opanowana.
Na człowieka się już nie sztywnieje, ale wyciągnąć się bez przemocy dać nie honor, trzeba stawiac bierny opór, jak Ghandi.
Jak wydłubałam dziś kotka spod fotela, to stało się coś przedziwnego - rozmruczał się i rozprzytulał (tak tak) już w drodze na łóżko. Po czym próbował spitalać. Przekupiłam gerberem, żeby został, jadł, ale już nie mruczał.
Po czym spitolił i udał sie na obchód. Był w szafie, pod łóżkiem, w kuwecie, ale baza jest pod fotelem.
Próbowałam zachęcić do zabawy, wsadzając łeb pod fotel i machając piórkami.
Ja machałam, tak ze 20 minut, a kotek mruczał. Nie polował.
Idę wydłubać go znowu, zobaczymy, co będzie.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Czw gru 17, 2009 17:52 Re: Koć&Pluszon 11. Komu rudalona pod choinkę?

Kochany Ludwiś!
Brawa za kuwetę. :mrgreen:
Ghandiowatość pewnie wynika z tego, że biedulec ma jeszcze myślówę.
Czy człowiek na pewno jest fajny?
A piórka są dla cieniasów. Bierz tukana!

Lesio jest przesłodki.
Kiedy wchodzę na taras ruda futrzana kula przybiega z wielkim mrukiem.
Już nie trzeba karmić, tylko głaskać.
Przed chwilą mi się na plecki obalił :mrgreen:

A Pacianka na moim kapciu siedziała i pożerała z ręki.
Surowy kurczak cud ten sprawił!
Już wiem czym ją w sobotę zwabię do wyjazdu na kontrolę u weta.
A myslałam, że bez pozyczania łapki się nie obędzie. :twisted:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 17, 2009 18:57 Re: Koć&Pluszon 11. Komu rudalona pod choinkę?

redaf pisze:Specjalnie małowato dałam, żeby niedosyt pozostał.

Głodny kotek. :(

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Czw gru 17, 2009 19:17 Re: Koć&Pluszon 11. Komu rudalona pod choinkę?

varia pisze:
redaf pisze:Specjalnie małowato dałam, żeby niedosyt pozostał.

Głodny kotek. :(

Doczytaj :twisted:
Kurczaka się tak nawpitalała, że śpi kołami do góry na kanapie.

Edit: Czy ja powinnam czymś specjalnym karmić internowanych w taki mróz, na przykład tłustym mięchem?
Czy ciepły rosołek i po kokardę suchego wystarczy?
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 17, 2009 19:29 Re: Koć&Pluszon 11. Komu rudalona pod choinkę?

To czym karmisz, wystarczy.

Mięso niezjedzone natychmiast zamarznie.

By woda nie zamarzała daj kilka kropli oliwy/oleju na powierzchnię. Pomaga trochę wstrzymać proces zamarzania.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39311
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw gru 17, 2009 19:43 Re: Koć&Pluszon 11. Komu rudalona pod choinkę?

MariaD pisze:Mięso niezjedzone natychmiast zamarznie.

By woda nie zamarzała daj kilka kropli oliwy/oleju na powierzchnię. Pomaga trochę wstrzymać proces zamarzania.

Internowanym obce jest pojęcie "mięsa niezjedzonego natychmiast" 8)
Fajny pomysł z tą wodą. Na razie latam z nową michą napełnioną ciepłą co kilka godzin.
Ale na noc bedzie jak znalazł. Oliwa light z oliwek może być?
Zaraz podam rosołek z kurą.

Cały czas dogrzewam gułag przez otwarte drzwi.
Chociaz nie wiem, czy się z nimi nie za bardzo certolę.
Struple w tym mrozie właśnie uprawiają drzemeczkę luzem na fotelu.
Ciepłe schowki w transporterach uznały za zbedne :roll:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 17, 2009 19:59 Re: Koć&Pluszon 11. Komu rudalona pod choinkę?

redaf pisze: Oliwa light z oliwek może być?

Zielonych? Obrazek

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Czw gru 17, 2009 20:19 Re: Koć&Pluszon 11. Komu rudalona pod choinkę?

czarne lepsze 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw gru 17, 2009 21:24 Re: Koć&Pluszon 11. Komu rudalona pod choinkę?

Pacianka właśnie zaliczyła Największą Traumę Kociego Życia :strach: :strach: :strach:

Zaczęłam wydawanie kolacji w Wesołym Gułagu od zaniesienia rosołku internowanym na tarasie.
Zostawiłam otwarte siatkowe drzwi, a Pacianka wlazła tam, żeby sprawdzić menu.
No to zamknęłam siatkę.
Się działo :roll:
Panna dziwnie czegoś mało ucieszona odnalezieniem rodzeństwa, z którym ją rozłączono zaczęła się wspinać po siatce.
Z płaczem okrutnym.
Potem wbiła się pod tarasowy fotel.
Zero zainteresowania michą.
Przyznam, że miałam niecny plan zostawienia jej tam do soboty - czasu kontroli u weta. :twisted:
Ale wymiękłam na widok takiego strasznego kociego nieszczęścia.
Wpusciłam badziew z powrotem na pokoje. :roll:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 17, 2009 21:26 Re: Koć&Pluszon 11. Komu rudalona pod choinkę?

Ho ho, to się panna salonowa zrobiła :roll: :lol: :lol: :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw gru 17, 2009 21:26 Re: Koć&Pluszon 11. Komu rudalona pod choinkę?

Biedna mała manipulatorka :twisted: Miszcznyni! :mrgreen:
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 17, 2009 21:34 Re: Koć&Pluszon 11. Komu rudalona pod choinkę?

U nas najpierw gorzej - kotek zacząć spitalać, nie dawał sie już wydłubywać spod różnych elementów dekoracyjnych i użytkowych mieszkania, no się podłamałam.
Potem zadekował się w szafie, pod kołdrą.
Tam mruczał.
Potem wylazł. Poszedł pod fotel. Zjadł suche. Poszedł pod kaloryfer, zjadł drugie suche, popił wodą. Połaził trochę, przeciągając się i czujnie rozglądając dokoła.
Potem się schował, bo wstałam.
Wstałam po pomoce naukowe. Aktualnie jest po zabawie dwiema piłeczkami i myszką.
Ponieważ podeszłam do kompa, aktualnie jest schowany.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Czw gru 17, 2009 21:36 Re: Koć&Pluszon 11. Komu rudalona pod choinkę?

Wiesz Redafie, że lubię Cię zawsze, ale za takie podejście do biednej zamkniętej, niczego nie spodziewającej się kocianki Pacianki lubię jeszcze bardziej :1luvu:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Tygrysiątko i 26 gości