
Spróbuję spełnić ich życzenie (żądanie


Stadko ma się dobrze. Agatka, odpukać, od 2 miesięcy nie ma już rujki. Wogóle wspaniała z niej panienka, pełna wdzięku i dystyngcji. Czuje się już zdecydowanie jak u siebie w domu, ma swoje ulubione miejsca, zwyczaje itd. Chociaż tyle czasu żyła na swobodzie, na dworze, nie wygląda, aby tęskniła za wychodzeniem. Z kotami nie kłóci się ale jest raczej na dystans. Wogóle jest poważna, nawet głupawki prawie u niej nie widuję. No i oczywiście Agatka bardzo serdecznie pozdrawia Ryśkę

Murzynek na wiosnę ma już kompletnie fiołki w głowie. Wariuje, zrzuca, zrywa, łobuzuje bez przerwy. Tylko w nocy przeistacza się w najprzytulniejszego puchatka mruczącego mi kołysanki.
Myszka zawsze pieszczotliwa przechodzi samą siebie. Najchętniej byłaby mizana przez 24 godziny na okrągło, nigdy jej tego dosyć.
A Okruszka to Okruszka, przywódczyni stada z którą wszyscy się liczą. Jak gdzieś siądzie, np. przy miseczce i spojrzy przenikliwie, to żaden kot nie odważy się podejść, nie potrzeba żadnych łapoczynów. Autorytet absolutny. Tylko z suczką Kajtką czasem się kłócą bo Kajtka to też dominantka i od 5 lat nie doszły do porozumienia kto tu rządzi.
Serdecznie pozdrawiamy wszystkich którzy zechcą tu zajrzeć


