Władek ma się świetnie. Domek przygotowuje się na jego przyjazd

a on bryka jak zwykle. Wczoraj odnalazł gdzieś kulkę z folii aluminiowej, swoją niegdyś ulubioną zabawkę, i okazało się, że znów jest jego ulubioną - wariował z nią po całym mieszkaniu, a jak Laoś chciał się przyłączyć, to baaaardzo groźnie na niego nawarczał
Martwi mnie tylko, że mały ciągle ma powiększone węzły chłonne pod brodą :/ Wetka stwierdziła to przed szczepieniem, dostał immunodol, po paru dniach dostał szczepionkę, a teraz nadal jest tak samo - żadna infekcja się nie rozwija, ale węzły ma jak groszki.