I co? Coś jeszcze fascynująco-makabrycznego mnie czeka w związku z dzieckiem? Może jeszcze jakieś krwawe historie porodowe? No i powtórzenie mi, jak to będzie beznadziejnie. Teraz to już tylko coraz gorzej? Serdecznie dziękuję życzliwym za przytaczanie argumentów takich, żebym czasami nie wygrzebała się z tej deprechy, z której próbuję wyjść od 1,5 miesiąca. Jest na kogo liczyć, nie ma co. Chyba się ograniczę do wpisów tylko i wyłącznie na temat kotów.
Marciu kochanie. Wszystko sie ulozy. I nie ma krwawych i depresyjnych opowiesci, Sa tylko dobre. Zobaczysz i sama dojedziesz do wniosku ze Twoje obawy byly bezpodstawne.
Mocno trzymam:) Ile jeszcze do odliczenia zostalo???
będzie cudownie, każdy dzień będzie przynosił coś niezwykłego fascynującego będziesz patrzyła na te paluszki słodkie na te stópeczki i nie będziesz mogła oczu i ust od nich oderwać a wszystko inne ....e to będzie pryszcz
Witaj Marciu Nie przejmuj się żartami Sama zobaczysz że nie będziesz chciała bez dziecka wyjść Wszystko się zmienia jak się dziecko pojawia -przede wszystkim nie myśli się tylko o sobie Wszystko nabiera innego wymiaru i co innego jest ważne .Ale to nie zmiana na gorsze tylko lepsze Buziaki przesyłamy i dużo uśmiechu A jak Kalinka się czuje ?